Grzesik: Test na wiarygodność

Sie 30, 2017

- Przywrócenie [zawieszonych - przyp. red. SG] elementów wynagrodzenia pracownikom w sytuacji, gdy wszystkie spółki węglowe, gdzie cięć dokonano, notują zyski, jest prawdziwym testem na wiarygodność zarządzających tymi podmiotami. (...) Obstawanie przy realizacji porozumień "oszczędnościowych" zostanie uznane przez całą społeczność górniczą za kolejną próbę oszukania zwykłego pracownika - przestrzega szef górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik w felietonie, którego treść publikujemy.

 

* * *

 

Podczas uroczystości otwarcia Międzynarodowych Targów Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego w Katowicach wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski stwierdził, że "górnictwo wstało z kolan i zaczyna zajmować właściwe miejsce w strukturze przemysłowej w Polsce". Opublikowane nie tak dawno przez Agencję Rozwoju Przemysłu dane mówiące o zysku rzędu 1,45 miliarda złotych, jaki wypracowała nasza branża w pierwszym półroczu bieżącego roku, są rzeczywiście czymś diametralne różnym od tego, do czego przyzwyczailiśmy się na przestrzeni ubiegłych lat. W tej sytuacji pytania są dwa. Pierwsze: jak długo ten pozytywny trend się utrzyma? Drugie, równie ważne: co z tego wszystkiego będą mieli górnicy, którzy w czasach, gdy spółki węglowe przynosiły straty, tracili szereg należnych im świadczeń?

Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, najlepszej odpowiedzi udzieliliby zapewne ekonomości śledzący na bieżąco światowe rynki węgla, gdzie - póki co - ceny "czarnego złota" zwyżkują, w najgorszym zaś razie utrzymują stabilny, dość wysoki poziom (zwłaszcza względem lat ubiegłych). Jeśli natomiast chodzi o drugie pytanie, odpowiedź jest prosta: skoro pracownikom kopalń zawieszano wypłatę niektórych składników wynagrodzenia na okoliczność sytuacji kryzysowych i cały czas podkreślano, że owo "zawieszenie" ma charakter czasowy, co znalazło swoje odbicie w konkretnych zapisach porozumień "oszczędnościowych", teraz - kiedy kryzys najwyraźniej mamy za sobą - należy im te świadczenia natychmiast "odwiesić".

Powinno na tym zależeć wszystkim, nie tylko samym górnikom, którym dwa czy trzy lata temu solidnie obniżono pensje, choć nikt tego wtedy tak nie nazywał. Przywrócenie elementów wynagrodzenia pracownikom w sytuacji, gdy wszystkie spółki węglowe, gdzie cięć dokonano, notują zyski, jest prawdziwym testem na wiarygodność zarządzających tymi podmiotami. Uporczywe obstawanie przy realizacji porozumień "oszczędnościowych" zostanie uznane przez całą społeczność górniczą za kolejną próbę oszukania zwykłego pracownika.

Dzięki wyrzeczeniom poniesionym przez górników polskie kopalnie węgla kamiennego przetrwały najtrudniejszy okres. Dzisiaj na ogół mają się dobrze i ich właściciel - Skarb Państwa reprezentowany przez rządzących - powinien to docenić, o ile sam chce być doceniony w przyszłości przez tych samych górników... przy urnie wyborczej.

 

Jarosław Grzesik