Wenecki: Przełamać "dyktaturę dostawców"

Lip 27, 2017

- Musimy przełamać zjawisko, które nazwałbym "dyktaturą dostawców". (...) Producenci dostarczają nam to co mają, a nie to, czego dokładnie byśmy chcieli. (...) Mamy bardzo mocną pozycję dostawców, dla których spółki węglowe stanowią atrakcyjny rynek zbytu. Zmiana tego modelu to (...) jeden z głównych celów JSW Innowacje - mówi Tadeusz Wenecki, prezes Zarządu JSW Innowacje SA, zaplecza badawczo-rozwojowego Grupy JSW, w rozmowie z Solidarnością Górniczą. Zachęcamy do lektury wywiadu.

 

* * *

 

Solidarność Górnicza: - Panie prezesie, czym zajmuje się wchodząca w skład Grupy JSW spółka JSW Innowacje? I czy zadań, które realizuje, nie mogłaby realizować sama JSW?

Tadeusz Wenecki, prezes Zarządu JSW Innowacje SA: - Zadaniem JSW jest przede wszystkim produkcja węgla i uzyskiwanie z tego przychodów. JSW skupia się zatem na wydobyciu i sprzedaży surowca, na analizie rynków. Równolegle, na bieżąco prowadzone są jednak procesy inwestycyjne, które nie mogą być przypadkowe i muszą mieć swoje uzasadnienie. Chodzi o to, by wdrażane rozwiązania były nie tylko przemyślane, ale i innowacyjne. One mogą powstawać w wyniku skutecznej współpracy pomiędzy branżą węglową a uczelniami, wyspecjalizowanymi instytutami - takimi jak Główny Instytut Górnictwa, jak Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla, jak Akademia Górniczo-Hutnicza. Chcielibyśmy też wykorzystać pomysły gotowe, z którymi naukowcy nie mogli się nigdzie przebić.

SG: - Konsekwentne wdrażanie rozwiązań innowacyjnych w przedsiębiorstwie powinno skutkować obniżeniem kosztów jego funkcjonowania. Czy taki efekt jest możliwy w przypadku JSW? Pytam, bo przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do tego, że koszty obniżano głównie poprzez zawieszanie niektórych elementów górniczych wynagrodzeń...

TW: - Rzeczywiście, do tego głównie sprowadzał się proces, który nazywano "restrukturyzacją". Dzisiaj, nauczeni doświadczeniem, powinniśmy pomyśleć o oszczędnościach w obrębie tak wielkich pozycji kosztów jak zużycie energii elektrycznej czy zużycie stali w górnictwie - między innymi po to, by w przyszłości nie było potrzeby sięgania do kieszeni pracowników. Gdybyśmy, dzięki innowacjom, utrzymali koszty na obecnym poziomie, byłoby to z pewnością wielkie osiągnięcie. Zwracam uwagę, że obecnie, w dobie rosnącej koniunktury na węgiel, spółki węglowe zarabiają coraz więcej. Trzeba te środki odpowiednio wykorzystać. Zależy nam na tym, żeby zakupy były dobrze zaplanowane z określoną rezerwą czasową, bo wtedy można liczyć na optymalną cenę, więcej czasu to również większe możliwości wyboru sprzętu o najwyższych parametrach. Jeśli nie zaczniemy podejmować decyzji inwestycyjnych z pewnym wyprzedzeniem, będziemy kupować sprzęt byle jaki, często przestarzały, pozornie tylko najtańszy, który potem szybko się zużyje, co wymusi kolejne zakupy. Lekką ręką będziemy trwonić olbrzymie kwoty. Tymczasem zmiany w technice następują niezwykle szybko, niemal z dnia na dzień. Powinniśmy za tym nadążać i stosować najnowsze rozwiązania, co na dłuższą metę przyniesie określone oszczędności, ułatwiając zarazem pracę na dole. Miejsce pracy górnika jest miejscem ekstremalnie trudnym. Chcielibyśmy, żeby miejsce to było dobrze rozpoznane, właściwie wyposażone, oświetlone, żeby panowały tam właściwe warunki temperaturowe i żeby to wszystko udało się zapewnić w sposób możliwie tani, ale nie byle jaki.

SG: - Czy Zarząd JSW Innowacje SA ma pomysł, jak to zrobić?

TW: - Tak. Przede wszystkim musimy przełamać zjawisko, które nazwałbym "dyktaturą dostawców". Na tę chwilę producenci dostarczają nam to co mają, a nie to, czego dokładnie byśmy chcieli. Celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której będą stosować rozwiązania takie jak my chcemy. Ten przemysł powinien pracować dla nas, powinna być tutaj wzajemna zależność. Obecnie mamy bardzo mocną pozycję dostawców, dla których spółki węglowe stanowią atrakcyjny rynek zbytu. Zmiana tego modelu to kolejne zadanie i jeden z głównych celów JSW Innowacje SA. Dzięki temu, że stanowimy osobny podmiot, możemy się skupić na realizacji tych wszystkich wyzwań, o których powiedziałem. Spółka-matka nie powinna podejmować ryzyka związanego z procesami inwestycyjnymi, bo jest notowana na giełdzie. Każde niepowodzenie przy wdrażaniu rozwiązań innowacyjnych powodowałoby natychmiastowy spadek kursu akcji, a więc obniżenie wartości całej firmy. Swoją drogą, to kolejny ważny powód, dla którego należało powołać spółkę taką jak JSW Innowacje. Chcemy wpisywać się w przedstawiony przez Zarząd program, który uwypukla znaczenie dwóch czynników - efektywności i jakości. Program "efektywność" zakłada długookresowe utrzymanie kosztów na niskim poziomie. W ostatnich latach pracownicy JSW poświęcili bardzo wiele, ratując firmę przed całkowitą katastrofą. Z kolejnymi "dołkami", które niewątpliwie kiedyś nadejdą, musimy sobie poradzić, buforując się w okresie "biedy", a w okresie koniunktury - czerpiąc zyski, odkładając zarazem pewne kwoty "na czarną godzinę". Do tego dąży obecny Zarząd JSW, co dobrze rokuje na przyszłość.

SG: - A co z programem "jakość"?

TW: - Nie zamierzamy być obciążeniem dla Grupy JSW, chcemy natomiast tworzyć pewną wartość dodaną. Wśród zakładów należących do Grupy mamy podmioty zajmujące się wydobyciem, przeróbką węgla, koksownictwem i logistyką. Będziemy wdrażać innowacje we wszystkich tych segmentach. Przewidujemy również współpracę z przemysłem stalowym, dla którego jesteśmy dostawcą. Branża stalowa już dziś systematycznie zmniejsza zużycie węgla czy zużycie koksu. Jeśli nie będziemy z nimi współpracować w zakresie jakości, oni za kilka lat się od nas odwrócą i znajdą innego dostawcę. Chcemy zatem, żeby współpraca technologiczna przebiegała od producenta do samego klienta. Tak będzie wyglądać realizacja programu "jakość".

SG: - Dyskutujemy na tematy o znaczeniu strategicznym dla JSW Innowacje SA i całej Grupy JSW, pojawia się natomiast pytanie - co z tego wszystkiego będzie miał pracownik?

TW: - Wdrażane przez nas pomysły nie mogą być oderwane od rzeczywistości. One powinny ułatwiać pracę wszystkim - od zwykłego pracownika po dozór. Współczesny górnik jest osobą wykształconą, doskonale radzącą sobie z nowoczesnymi technologiami. Operatorzy maszyn górniczych na co dzień odpowiadają za skomputeryzowany sprzęt wart miliony złotych. I w tym właśnie kierunku powinniśmy iść nadal. Dobrze płatna praca kwalifikowana to jest to, do czego dążymy. Nie możemy przy tym zapominać o rzeczach najprostszych. Jeśli mówimy o narzędziach, to niech to są narzędzia porządne, niech to jest porządna odzież i niech to są porządne warunki pracy na dole.

SG: - Sporo mówiliśmy o planach na przyszłość, a nad czym JSW Innowacje SA pracuje obecnie?

TW: - Prowadzimy prace w trzech obszarach - przygotowujemy aplikację dotyczącą paliw ekologicznych, wraz z Głównym Instytutem Górnictwa opracowujemy projekt, który pozwoli wprowadzić oszczędności w zakresie stali wykorzystywanej pod ziemią i próbujemy rozwiązać problem koksowni "Dębieńsko". Nie chciałbym mówić o szczegółach, ale mamy pomysł, co zrobić z "Dębieńskiem" po 2018 roku. Musimy go dopracować, skonsultować z JSW Koks i - jeśli będzie taka wola - zrealizować.

SG: - Ilu pracowników zatrudnia spółka JSW Innowacje i jak jest finansowana?

TW: - Stałych pracowników jest 36. W przyszłości zatrudnienie będzie się zmieniać stosownie do potrzeb wynikających z realizacji projektów. Doraźnie chcemy tworzyć tymczasowe zespoły z udziałem pracowników uczelni. Jest również pomysł uruchomienia programu stażowo-szkoleniowego dla młodych naukowców. Na razie utrzymujemy się z zasobów odziedziczonych po Polskim Koksie. W przyszłości źródeł finansowania będzie co najmniej kilka. Wiadomo, że JSW i cała Grupa, zgodnie z przyjętą polityką i strategią, ma przeznaczać na rozwój konkretne kwoty w ramach tak zwanego funduszu innowacyjnego. Będziemy tymi pieniędzmi zarządzać, ale też będziemy z nich rozliczani. Resztę środków będziemy pozyskiwać z rynku. Chcemy wykorzystywać fundusze z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Polskiego Funduszu Rozwoju, tak by ryzyko finansowe, jakim obarczone są wszelkie badania czy inwestycje, możliwie zminimalizować.

SG: - Dziękujemy za rozmowę.

 

rozmawiał: MJ