W opublikowanym komunikacie prezes Zarządu KHW Tomasz Cudny podkreślił, że do tej pory wynagrodzenia były regulowane na bieżąco, zaś konieczność rozbicia "czternastki" na raty została spowodowana "zbiegiem płatności na przełomie roku".

Według prezesa 1000 zł netto to maksymalna kwota, jaką można dziś wypłacić górnikom "bez ryzyka naruszenia płynności finansowej Spółki, w tym wypłaty wynagrodzeń za styczeń 2017".

Padła również deklaracja dotycząca pozostałej części nagrody rocznej. Pracownicy mieliby ją otrzymać przed planowaną fuzją KHW i Polskiej Grupy Górniczej Sp. z o.o. Warunek stanowi uzyskanie przez Holding "niezbędnego finansowania" oraz "zawarcie porozumień".

Argumentacja Tomasza Cudnego nie przekonuje przedstawicieli Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" KHW SA.

- 2 lutego skierowaliśmy do kierownictwa KHW pismo, żądając wypłaty "czternastki" w terminie i w całości. Jeśli tak się nie stanie, złamane zostaną zapisy Holdingowej Umowy Zbiorowej oraz porozumienia z listopada 2014 r. Wtedy czeka nas spór zbiorowy - mówi wiceprzewodniczący ZOK Piotr Bienek.

Jak twierdzi, pracodawca nie próbował porozumieć się ze stroną związkową w sprawie "czternastki", stosując politykę faktów dokonanych.

- 3 lutego na godzinę 13. Zarząd zwołał spotkanie z szefami zakładowych organizacji koordynacyjnych holdingowych organizacji związkowych, chcąc przedyskutować kwestię wypłaty "czternastki" w kontekście obecnej sytuacji Spółki, tylko że o tej samej porze na kopalniach wywieszono plakaty informujące, że jest już decyzja podpisana przez prezesa Cudnego o wypłacie "czternastki" w ratach. Przedstawicieli załogi potraktowano niepoważnie. Chęć podjęcia rozmów przez Zarząd KHW była całkowicie pozorowana, bo wszystko zostało rozstrzygnięte dużo wcześniej - podsumowuje.