"Sośnica": Uratowani?

Sty 25, 2017

Wygląda na to, że należąca do Polskiej Grupy Górniczej Sp. z o.o. (PGG) gliwicka KWK "Sośnica" nie zostanie zamknięta. Dzięki wdrożeniu przygotowanego przez dyrekcję, dozór i związki zawodowe planu polegającego na uruchomieniu dwóch już rozciętych wcześniej ścian najprawdopodobniej udało jej się osiągnąć rentowność. W sierpniu związkowcy z PGG przekonali Zarząd Spółki, by ten dał "Sośnicy" ostatnią szansę i umożliwił dalsze funkcjonowanie, o ile przed końcem stycznia 2017 r. przestanie przynosić straty.

Gdyby tak się nie stało, kopalnia miała zostać przejęta przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń SA, a następnie - wygaszona.

Według informacji nieoficjalnych obecnie do węgla wydobywanego przez załogę KWK "Sośnica" nie trzeba już dopłacać ani grosza - tym samym zakład nie stanowi już obciążenia dla PGG.

 

* * *

 

Komentuje Andrzej Twardowski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Sośnica": - Chciałbym zaznaczyć, że dla mnie doniesienia o wynikach uzyskiwanych przez kopalnię "Sośnica" nie są jakimś wielkim zaskoczeniem. Kilka miesięcy temu, gdy - jako strona związkowa - przekonywaliśmy stronę rządową i kierownictwo Polskiej Grupy Górniczej do koncepcji uruchomienia rozciętych ścian, by wyprowadzić zakład "na prostą", dysponowaliśmy konkretnymi wyliczeniami. Sprzeciwialiśmy się likwidacji, bo wiedzieliśmy, że przy określonym wydobyciu dobowym szybko osiągniemy rentowność. Na razie jest dobrze. Udowodniliśmy, że opracowane przez nas założenia były słuszne, choć początkowo, z jakichś przyczyn, Zarząd PGG próbował je dyskredytować. Co dalej? 21 listopada, w trakcie Walnego Zebrania Delegatów górniczej "Solidarności", podobne pytanie zadałem ministrowi Tobiszowskiemu. Uzyskałem wtedy zapewnienie, że jeśli założenia, które przedstawiliśmy, przyniosą spodziewane efekty, to będziemy istnieli. Tak powiedział pan minister i my się tego trzymamy. Skoro przygotowany plan ratunkowy "zadziałał", nie powinno nam już nic grozić. Powinniśmy mieć przed sobą kilkanaście lat fedrowania. "Powinniśmy", bo pewien problem stanowi fakt, że mimo związkowych apeli, wyrażanych między innymi przez Krajową Sekcję Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność", minister Tchórzewski nie upublicznił treści aktu notyfikującego rządowy program restrukturyzacyjny dla polskiego górnictwa. Wciąż nie wiemy, co tak naprawdę 18 listopada ubiegłego roku zaakceptowała Bruksela i czy czasem kopalnia "Sośnica" nie została tam wymieniona wśród kopalń przeznaczonych do likwidacji. Mam nadzieję, że nie, ale wolałbym się o tym przekonać, mając przed sobą treść dokumentu.