Związkowcom przedstawiono trzy scenariusze dalszego funkcjonowania kopalni. Pierwszy zakłada przekazanie jej do SRK już w styczniu, drugi - po pierwszym kwartale przyszłego roku, trzeci zaś - na koniec roku 2017.
Jak podkreśla przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Krupiński" Mieczysław Kościuk, zdaniem nie tylko związków zawodowych, ale również dyrekcji KWK "Krupiński", zamknięcie zakładu w obliczu rosnących cen węgla byłoby błędem. - Decyzja o likwidacji kopalni jest całkowicie nieuzasadniona - przekonuje i wskazuje, że wśród przyczyn złej kondycji finansowej "Krupińskiego" leżą nieodpowiedzialne decyzje dotyczące polityki cenowej węgla w JSW. - Średnia cena węgla trafiającego na tak zwaną sprzedaż drobnicową - czyli dla odbiorców indywidualnych - to 260 złotych za tonę, a węgiel trafiający do portów sprzedajemy po 140 zł za tonę. Przy tak prowadzonej sprzedaży każda kopalnia przynosiłaby straty - zwraca uwagę Mieczysław Kościuk.
Oprócz odstąpienia od procedury likwidacyjnej KWK "Krupiński" - przynajmniej na kilkanaście miesięcy - związki zawodowe chcą, aby przez cały przyszły rok Zarząd Spółki co kwartał analizował wyniki kopalni i przekazywał stronie pracowniczej pełną informację w tym zakresie.
Jeśli przedstawione postulaty nie zostaną zrealizowane, związkowcy rozważą wypowiedzenie porozumienia dotyczącego oszczędności i cięć wynagrodzeń sprzed roku. Krok ten mógłby zagrozić realizacji porozumienia z obligatariuszami JSW zawartego przez kierownictwo Jastrzębskiej Spółki Węglowej 29 sierpnia bieżącego roku, stawiając całą firmę "pod ścianą".
- Liczymy jednak na to, że uda się przekonać Zarząd Spółki oraz Ministerstwo Energii do podjęcia merytorycznych rozmów - podsumowuje szef "Solidarności" z KWK "Krupiński".