Grzesik: Krzysztof Tchórzewski to dobry kandydat

Lis 09, 2015

- Wygląda na to, że historia zatoczyła koło, bo osiem lat temu wiceminister Tchórzewski odbudowywał dialog społeczny po swoim poprzedniku, który ten dialog niemal pogrzebał - myślę tutaj o wiceministrze Pawle Poncyljuszu. Teraz będzie musiał wszystko powtórzyć. Mało tego, będzie musiał to zrobić bardzo szybko - powiedział przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik, komentując kandydaturę posła Krzysztofa Tchórzewskiego na ministra energetyki.

Tuż po godzinie 13.30 posłanka Prawa i Sprawiedliwości (PiS) i kandydatka tej partii na premiera pani Beata Szydło przedstawiła proponowany skład przyszłego rządu.

Ministrem energetyki miałby zostać poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS) - polityk, który w roku 2007 pełnił już funkcję wiceministra gospodarki odpowiedzialnego za górnictwo.

Szef Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" pozytywnie ocenił tę nominację.

- Najkrócej mówiąc, Krzysztof Tchórzewski to dobry kandydat. Będąc wiceministrem gospodarki, do dialogu społecznego, do relacji władzy z pracownikami i reprezentującymi ich związkami zawodowymi zawsze podchodził poważnie. Przypominam, że wciąż obowiązującą rządową "Strategię działalności górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007-2015" udało nam się wypracować w toku długich, nierzadko trudnych, trójstronnych negocjacji właśnie z udziałem pana ministra - zwrócił uwagę Jarosław Grzesik.

Lider największej organizacji związkowej w polskim górnictwie wskazał na najważniejsze problemy sektora, którymi będzie musiał się zająć przyszły minister energetyki.

- Do rozwiązania mamy kwestie takie jak nieuporządkowany rynek węgla, nadmierny import węgla, z różnych zresztą kierunków, czy inwestycje w górnictwie. Przede wszystkim jednak trzeba przywrócić płynność finansową polskim spółkom węglowym. Ich sytuacja jest bardzo trudna, a największej z nich - Kompanii Węglowej - wręcz dramatyczna. Po zamieszaniu, jakie zafundował wszystkim ustępujący rząd, pracownicy kompanijnych kopalń i zakładów nie wiedzą nawet, czy dostaną najbliższą wypłatę. Niczego nie są pewni i nikomu nie wierzą, bo przez ostatnich osiem lat byli bez przerwy oszukiwani. Myślę, że teraz to się zmieni. Osoba ministra Tchórzewskiego daje podstawy do tego, by tak sądzić - podsumował.