2 września w Brzeszczach, na wniosek Sztabu Protestacyjno-Strajkowego KWK "Brzeszcze", doszło do rozmów przedstawicieli strony społecznej z Zarządem SRK. O tematyce, przebiegu spotkania i stanowisku NSZZ "Solidarność" wobec planowanej sprzedaży kopalni rozmawiamy z przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Brzeszcze" Stanisławem Kłyszem.
* * *
Solidarność Górnicza: - Rząd nie wywiązał się z zapisów porozumienia dotyczących kopalni "Brzeszcze". Co zatem chcecie osiągnąć, rozmawiając z samym Zarządem SRK?
Stanisław Kłysz, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Brzeszcze": - Przede wszystkim chcieliśmy się zapoznać ze szczegółami dotyczącymi definicji "wydzielonej części kopalni", która ma zostać sprzedana. Istnieje zagrożenie, że nie wszystkie elementy zakładu, o których mowa w programie naprawczym, mogą się tam znaleźć. Zarząd chce tę kwestię negocjować. My natomiast nie chcemy dopuścić do rozdrobnienia majątku KWK "Brzeszcze". W naszej opinii "wyodrębnioną częścią kopalni" powinno być to, co zagwarantuje jej normalne funkcjonowanie. Chodzi oczywiście nie tylko o same złoża węgla, ale również o ludzi, począwszy od pracowników dołowych, poprzez pracowników zakładu przeróbki mechanicznej węgla, stacji uzdatniania wody, stacji odmetanowania, stacji ratowniczej, po pracowników powierzchni i administracji, w tym księgowości. Oni wszyscy muszą się znaleźć w części KWK "Brzeszcze" przeznaczonej do sprzedaży. Utrzymanie wymienionych przeze mnie stacji w obrębie kopalni przyczyni się ponadto do zmniejszenia kosztu wydobycia jednej tony węgla.
SG: - Słyszymy, że kopalnia została zrestrukturyzowana. "Restrukturyzacja" jest jednak w polskiej rzeczywistości pewnym słowem-wytrychem, które sporej części opinii publicznej, chyba zresztą słusznie, kojarzy się głównie ze zwolnieniami. Co czeka pracowników KWK "Brzeszcze" po ewentualnej sprzedaży zakładu?
SK: - W trakcie spotkania z Zarządem SRK poruszyliśmy tę sprawę. Zarówno przy podpisywaniu porozumienia z 17 stycznia, jak i w trakcie rozmów na temat programu naprawczego było mówione, że do nowego pracodawcy przejdzie cała załoga jaka pozostanie po przeprowadzeniu procesu restrukturyzacyjnego. Uzupełnienie stanu załogi do poziomu wynikającego z programu naprawczego powinno nastąpić "w najbliższym czasie", u nowego pracodawcy i mówimy tutaj o poziomie mniej więcej 300 osób. Trzeba też pamiętać, że przez ten czas konieczne będą bieżące uzupełnienia, wynikające z przechodzenia pracowników na emeryturę. Tego należy pilnować, bo brak własnych pracowników wymusi konieczność zatrudnienia firm obcych.
SG: - Z doniesień medialnych wynika, że chętnych do przejęcia "Brzeszcz" nie brakuje. Niekoniecznie są to jednak spółki Skarbu Państwa...
SK: - Nie możemy nikomu zabronić złożenia oferty kupna kopalni "Brzeszcze", ale zapisy porozumienia i uzgodnienia dotyczące naszego zakładu są jednoznaczne - mówią, że ma być to spółka Skarbu Państwa powiązana z branżą energetyczną. Chodzi o to, żeby była gwarancja zbytu węgla, a więc perspektywa dalszego funkcjonowania KWK "Brzeszcze". Sytuacja jest szczególna, dlatego już dziś mogę zapowiedzieć, że będę się przyglądał w sposób nadzwyczajny całemu procesowi sprzedaży kopalni. Wciąż jest zbyt wiele niedomówień i zagrożeń, które mogą się odbić na przyszłości zakładu. W tym momencie kopalnia jest zrestrukturyzowana, ma złoża węgla i to węgla dobrej jakości. Wymaga natomiast szybkich inwestycji w urządzenia niezbędne do prowadzenia eksploatacji surowca oraz kompetencji w zarządzaniu, której obecnie nie widzę, a która jest niezbędna, by wydobyć i skutecznie sprzedać węgiel w ilości przewidzianej przez program naprawczy.
SG: - Dziękujemy za rozmowę.
rozmawiał: MJ