35 lat temu wiatr zmian dotarł do Jastrzębia

Wrz 03, 2015

W Jastrzębiu-Zdroju odbyły się obchody 35. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego, które zagwarantowało górnikom m.in. wolne soboty i niedziele oraz zniesienie systemu czterobrygadowego (wymuszającego pracę przez 7 dni w tygodniu), przede wszystkim jednak przyczyniło się do legalizacji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Po raz pierwszy od 2009 roku uroczystości zaszczycił swoją obecnością urzędujący prezydent Polski.

- 35 lat temu w Szczecinie, w Gdańsku i w Jastrzębiu narodził się Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność". Walczyliśmy wtedy o godność, wolność i sprawiedliwość. Chcieliśmy zmian, chcieliśmy upodmiotowienia pracowników i obywateli. Ten wiatr zmian dotarł do Jastrzębia. Ten wiatr zmian czujemy też i dzisiaj. W 35. rocznicę powstania NSZZ "Solidarność" (...) przybył do nas prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda - przywitał głowę państwa przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz, wywołując aplauz jastrzębskich górników i pozostałych mieszkańców miasta zgromadzonych na placu przed KWK "Borynia-Zofiówka-Jastrzębie" Ruch "Zofiówka" (dawny "Manifest Lipcowy"), gdzie znajduje się Pomnik Porozumienia Jastrzębskiego.

Oprócz prezydenta Dudy, w tegorocznych uroczystościach udział wzięli przedstawiciele władz Związku z przewodniczącym Komisji Krajowej (KK) NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą i szefami kilku zarządów regionów, parlamentarzyści z kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na premiera i posłanką tej partii panią Beatą Szydło, członkowie władz wojewódzkich i samorządowych oraz duchowni. Obecni byli także sygnatariusze Porozumienia sprzed 35 lat z wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) przy KWK "Manifest Lipcowy" Tadeuszem Jedynakiem i członkiem MKS Grzegorzem Stawskim.

Przypomnijmy: w 1980 roku strajkującym robotnikom z około 700 zakładów pracy udało się zmusić komunistyczne władze do zawarcia czterech porozumień - Szczecińskiego (30 sierpnia), Gdańskiego (31 sierpnia), Jastrzębskiego (3 września) i Katowickiego (11 września). Porozumienie Jastrzębskie potwierdzało ustalenia z Gdańska. Jego podpisanie stanowiło istotny krok w kierunku legalizacji niezależnego od władzy związku zawodowego. Miało ono zarazem charakter branżowy, rozwiązywało bowiem kwestie istotne przede wszystkim dla górników. Strony uzgodniły w nim m.in. zniesienie "czterobrygadówki", wprowadzenie od 1 stycznia 1981 roku wolnych sobót i niedziel oraz wpisanie pylicy płuc do wykazu chorób zawodowych, a rząd zobowiązał się, że przedstawi Sejmowi projekt ustawy obniżającej wiek emerytalny w górnictwie.

 

Piotr Duda: Broniliśmy miejsc pracy, będziemy bronić ich nadal

Główną część uroczystości poprzedziła msza święta odprawiona w kościele "na górce" (pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła). Właśnie tam, trzy dekady temu, działacze zdelegalizowanej "Solidarności" znajdowali schronienie, którego udzielał im obecny kapelan związkowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki ksiądz prałat Bernard Czernecki.

Przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego miały miejsce tylko dwa wystąpienia.

Szef krajowych struktur Związku Piotr Duda zwrócił uwagę, że o wydarzeniach sprzed 35 lat, które pozwoliły obalić system komunistyczny w Polsce i całej Europie Środkowo-Wschodniej, mówi dzisiaj przede wszystkim "Solidarność".

- Związek zawodowy "Solidarność" (...) dba o tą historię. Bo jak nie my, to kto? Przez te wszystkie lata widzimy w Szczecinie, w Gdańsku, w Jastrzębiu i w wielu innych miastach, kto organizuje kolejne obchody i pamięta o tym, że to tu, w Polsce, rozpoczęła się "Solidarność"; że to w naszym kraju rozpoczęliśmy demontaż systemu komunistycznego w Europie; że to nie mur berliński, nie "aksamitna rewolucja" w Czechosłowacji, tylko tego dokonaliśmy w naszym kraju, w naszej ojczyźnie - powiedział przewodniczący KK.

Chwilę potem dodał, że obowiązkiem "Solidarności" jest doprowadzenie do realizacji postulatów zgłoszonych podczas strajków w 1980 roku.

- O historii pamiętamy, ale największym podziękowaniem dla tych wszystkich, którzy w '80 roku walczyli, jest realizacja ich testamentu, tych postulatów. A doskonale wiemy, w jakiej żyjemy rzeczywistości - stwierdził Piotr Duda. - Nie myśleliśmy, że (...) po 35 latach będą strzelać do górników tylko dlatego, że chcieli bronić swoich miejsc pracy. I obronili. I jeżeli będzie potrzeba, to dalej ich będą bronić, bo takie jest nasze zadanie, taka jest nasza rola jako związków zawodowych i pracowników - podkreślił, wspominając zdarzenie z przełomu stycznia i lutego br., gdy protestujący przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA górnicy zostali ostrzelani z broni gładkolufowej przez funkcjonariuszy policji.

 

Andrzej Duda: Obowiązkiem polskich władz jest walka o polski węgiel

Prezydent Andrzej Duda ocenił, że postawa śląskich i zagłębiowskich górników miała decydujący wpływ na sukces negocjacji w Gdańsku i Szczecinie.

- Nie byłoby zwycięskiego Sierpnia, gdyby Wybrzeże nie zostało poparte przez Śląsk. Nie byłoby, bo Śląsk miał i ma wielką siłę w Rzeczpospolitej - powiedział.

W wystąpieniu głowy państwa znalazły się również odniesienia do współczesności.

Zdaniem prezydenta Polska powinna bronić węgla w relacjach z innymi państwami, zwłaszcza wobec dążeń Unii Europejskiej, która zaostrza tak zwaną politykę klimatyczną, dążąc do całkowitego wyeliminowania węgla z gospodarek państw unijnych w perspektywie roku 2050.

- Dziś, niestety, wiele mówi się w Unii Europejskiej o "dekarbonizacji" gospodarki, o tym, żeby odchodzić od węgla. Otóż chcę powiedzieć tak: różne kraje mają w tej wielkiej przestrzeni energetycznej - w przestrzeni biznesowej, oczywiście - różne interesy. Ale my, Polacy, też mamy tam swoje interesy. A mamy węgla do wydobycia jeszcze na 200 lat. I to jest nasz, w tej chwili, podstawowy surowiec energetyczny, który zapewnia nam dużą część naszej energetycznej suwerenności. I mówię to jasno: obowiązkiem władz polskich, które chcą pilnować suwerenności naszego kraju i jego pomyślności, i jego bezpieczeństwa, jest walka o polski węgiel. My nie możemy sobie pozwolić tego węgla wydrzeć, choćby tylko w ten sposób, że każą nam go zostawić w ziemi, nie wydobywać. To byłby dziejowy błąd, skazujący nas na długie lata energetycznych problemów - zauważył Andrzej Duda.

Następnie przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego pojawili się uczestnicy sztafety biegowej Szlakiem Jastrzębskich Kopalń i rajdu rowerowego Szlakiem Latarni Morskich 2015. Biegacze i cykliści otrzymali pamiątkowe medale i upominki z rąk prezydenta, przewodniczącego KK i przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".

Przedostatnim punktem obchodów był krótki recital pieśni solidarnościowych w wykonaniu Pawła Piekarczyka.

Uroczystości zakończyło złożenie kwiatów przy Pomniku Porozumienia przez przybyłe delegacje.

Polecamy galerię zdjęć z tego wydarzenia.