W Hiszpanii jak w Polsce...

Wrz 17, 2010

Informowaliśmy tydzień temu o wspólnej, polsko-hiszpańskiej obronie europejskiego sektora wydobywczego przed antygórniczymi pomysłami Komisji Europejskiej podczas zebrania Sektorowej Komisji Dialogu Społecznego w Brukseli. "Koalicja" polskich związkowców i pracodawców z ich hiszpańskimi kolegami nie jest przypadkowa. To właśnie w tych krajach sytuacja w branży jest najgorętsza, w najbliższych dniach może dojść do strajków, a rządy od dłuższego czasu ignorują postulaty strony społecznej.

Największe organizacje związkowe funkcjonujące w hiszpańskim górnictwie - CCOO (Comisiones Obreras) i UGT (Unión General de Trabajadores) - zapowiedziały przeprowadzenie dwóch 48-godzinnych strajków w dniach 22-23 i 29-30 września. To efekt fiaska rozmów związkowców z przedstawicielami ministerstwa przemysłu w sprawie utrzymania rządowych dotacji do kopalń i ograniczenia importu węgla. Górnicy żądają również wypłacenia zaległych wynagrodzeń za lipiec i sierpień w kwocie 367 mln euro.

Równolegle do górniczej akcji protestacyjnej przez Hiszpanię przetoczy się potężna fala strajków pracowników innych branż, którzy sprzeciwiają się liberalizacji rynku pracy. Reforma rządowa zakłada m.in. większe możliwości stosowania elastycznych godzin pracy, ułatwia pracodawcom zwalnianie pracowników "z przyczyn ekonomicznych" i zachęca właścicieli przedsiębiorstw do stosowania umów na czas nieokreślony.