GSU: Silna reprezentacja załogi

Lis 20, 2017

Informacja o dokonaniu wyceny należącej do Holdingu KW SA GSU SA zelektryzowała załogę tej firmy ubezpieczeniowej. Obawy przed możliwością sprzedaży zakładu innemu podmiotowi sprawiły, że pracownicy postanowili zorganizować się w związek zawodowy. Międzyzakładowa Organizacja Związkowa (MOZ) NSZZ "Solidarność" Pracowników GSU liczy 118 członków (na około 200 zatrudnionych). Przewodniczy jej pani Iwona Krzywonos.

GSU SA powstała w 1994 roku. Zajmuje się przede wszystkim obsługą i sprzedażą ubezpieczeń chorobowych, wypadkowych, majątkowych, komunikacyjnych oraz ubezpieczeń na życie oferowanych przez ponad dwudziestu ubezpieczycieli. Oddziały GSU SA zlokalizowane są na terenie oddziałów Polskiej Grupy Górniczej Sp. z o.o. (PGG) lub w ich pobliżu, dzięki czemu pracownicy kopalń PGG mają łatwy dostęp do pełnej pomocy przy wyborze oferty, zawieraniu umowy ubezpieczenia oraz przy tak zwanej obsłudze posprzedażowej, również podczas dochodzenia odszkodowań i świadczeń.

Zysk wypracowywany przez całą Grupę GSU przeznaczany jest na dywidendę dla jedynego akcjonariusza (Holdingu KW).

MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników GSU zrzesza pracowników GSU SA oraz spółek zależnych: GSU Pomoc Górniczy Klub Ubezpieczonych SA i Górnośląskiej Spółki Brokerskiej Sp. z o.o.

- W GSU SA funkcjonuje Rada Pracowników. We wrześniu Zarząd Spółki oficjalnie powiadomił członków Rady, że właściciel GSU - Holding KW - zlecił wycenę firmy i że ta wycena jest robiona pod kątem ewentualnej sprzedaży Spółki. Załoga obawia się pogorszenia warunków pracy i płacy oraz fali zwolnień, która mogłaby nastąpić po zmianie właściciela - mówi przewodnicząca. - Należy zwrócić uwagę, że pracownicy GSU są zatrudniani na podstawie umów o pracę - i są to w większości umowy na czas nieokreślony. To daje osobom zatrudnionym poczucie stabilizacji. W dużych towarzystwach ubezpieczeniowych jest inaczej - mamy tam do czynienia z postępującą centralizacją, co wiąże się z likwidacją miejsc pracy "w terenie". Nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że po przejęciu przez którąś z dużych korporacji to samo nie spotkałoby pracowników GSU. Silna reprezentacja załogi, jaką jest liczny związek zawodowy, daje szansę na skuteczny opór wobec takich decyzji. Założyliśmy organizację związkową, bo wsparcie ze strony Rady Pracowników może nie wystarczyć - wyjaśnia.

Szefowa MOZ NSZZ "Solidarność" Pracowników GSU nie widzi racjonalnych powodów, dla których Holding KW miałby się pozbywać GSU. Podkreśla, że Spółka przynosi coraz większe zyski.

- Cały czas się rozwijamy. Pozyskujemy nowych klientów, a dywidenda wypłacana przez Spółkę rośnie. Jest to zresztą trend stały, widoczny od wielu lat. W GSU nigdy nie było potrzeby wprowadzania drastycznych cięć i szukania oszczędności kosztem pracowników. Tym bardziej chcielibyśmy temu zapobiec teraz, kiedy firma znakomicie prosperuje. Nie wiemy, czy pomysł zbycia GSU dojdzie do skutku. Jeśli jednak zapadną konkretne decyzje, zamierzamy ten proces kontrolować i w nim uczestniczyć, tak by na żadnym jego etapie nie ucierpieli nasi członkowie - podsumowuje.