Wizyta doszła do skutku z inicjatywy przewodniczącego górniczej "Solidarności" Dominika Kolorza, który przypomina, że do tej pory pochodzący ze Śląska przewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) nawet nie odpowiadał na kierowane pod jego adresem stanowiska i zapytania dotyczące głównie kwestii związanych z Pakietem Klimatycznym. Pojawienie się przewodniczącego PE na dzisiejszym zebraniu Rady Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego "S" było na czasie zwłaszcza wobec wczorajszej decyzji Komisji Europejskiej. Przypomnijmy: KE zaproponowała przedłużenie o 4 lata dyrektywy umożliwiającej pomoc publiczną dla górnictwa, ale tylko dla tych kopalń, które do 2014 roku mają być zlikwidowane. Obecna dyrektywa, dopuszczająca również pomoc państwa na inwestycje w górnictwie, przestaje obowiązywać 31 grudnia 2010 roku. Decyzja Komisji jest niemal ostateczna i teraz mogą się z nią nie zgodzić już tylko ministrowie państw członkowskich Unii.
- Wczorajsza decyzja KE jest konsekwencją wprowadzenia Pakietu Klimatycznego. Unia wczoraj wyraźnie powiedziała, że energetyka może funkcjonować, ale wyłącznie na bazie "czystych" technologii, zaś kopalnie powinny być trwale rentowne i tylko takie mają prawo istnieć - mówił Dominik Kolorz.
Spotkanie z Jerzym Buzkiem, który wyraził zdziwienie wczorajszą decyzją Komisji Europejskiej, miało charakter merytorycznej, momentami dość twardej dyskusji, ostatecznie jednak żadna ze stron nie zmieniła swojego stanowiska co do kwestii Pakietu Klimatycznego. Wymierną korzyścią ze spotkania może być natomiast deklaracja przewodniczącego PE, który zobowiązał się wesprzeć stronę związkową przy przekonywaniu rządu do oczywistej w środowisku górniczym decyzji o zawetowaniu propozycji KE dotyczącej dyrektywy 1407/2002.
Zanim prof. Buzek pojawił się wśród związkowców, członkowie Rady Sekcji podsumowali ostatnie zebranie Zespołu Problemowego ds. Realizacji Polityki Energetycznej Polski. Dyskutowano na nim o możliwości stworzenia grupy kapitałowej złożonej z wszystkich spółek węglowych. Był to pomysł strony społecznej, która chciała poznać opinię przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Skarbu Państwa oraz pracodawców w tej sprawie, w związku z czym na zebranie zaproszono przedstawicieli pracodawców. Z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) nie pojawił się nikt, zaś przedstawiciele pozostałych spółek stwierdzili, że tworzenie grupy kapitałowej jest w tej chwili niepotrzebne, bo kondycja górnictwa węgla kamiennego w Polsce jest coraz lepsza. Związkowcy zwrócili uwagę, że w tym przypadku opinia pracodawców może mieć "drugie dno": realizacja pomysłu strony społecznej oznaczałaby odsunięcie w czasie prywatyzacji Katowickiego Holdingu Węglowego SA i JSW, czego z kolei chciałyby zarządy obydwu spółek.