"Nie" dla obojętności władz wobec problemów "Halemby"

Lip 08, 2010

Górnicy, nauczyciele i przedstawiciele innych zawodów przemaszerowali ulicami Rudy Śląskiej w proteście przeciwko bierności władz miasta wobec problemów rudzkich zakładów pracy, m.in. planowanego "uśpienia" kopalni "Halemba-Wirek". O godz. 10.30 głośny pochód złożony z niemal 2 tysięcy demonstrantów dotarł pod siedzibę Urzędu Miasta. Tam, w obecności prezydenta Andrzeja Stani, związkowcy wyrazili swoje żądania w formie pikiety i apelu wręczonego włodarzowi.

- Mimo tego, że 50% środków finansowych składających się na budżet miasta Ruda Śląska oraz 40% dochodów mieszkańców miasta pochodzi z Kopalń (...), władze samorządowe nie podejmują żadnych działań w celu wsparcia uzasadnionego funkcjonowania górnictwa w mieście - czytamy w dokumencie.

W manifestacji udział wzięli członkowie wszystkich największych organizacji związkowych. Górniczą "Solidarność" reprezentowało kilkaset osób, wśród nich również pracownicy kopalń wchodzących w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA i Katowickiego Holdingu Węglowego SA. Z władz Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego pojawił się przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "S" Kompanii Węglowej SA Jarosław Grzesik. Był również Józef Kowalczyk, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Halemba-Wirek", jeden z organizatorów protestu.

Poza brakiem zainteresowania sytuacją największych rudzkich zakładów pracy, związkowcy postawili władzom miasta i prezydentowi Stani szereg innych zarzutów dotyczących szkodzenia interesom mieszkańców, m.in. negatywne opiniowanie dokumentów niezbędnych do płynnego funkcjonowania kopalń, próby pozbawienia mieszkańców dostępu do publicznego systemu opieki zdrowotnej poprzez prywatyzację miejskiego szpitala i szukanie oszczędności w budżecie miasta poprzez cięcia w szkolnictwie i zmniejszanie wydatków na sport.