Przemarsz związkowców reprezentujących wszystkie organizacje należące do Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych ma być sygnałem dla polityków, że nie ma zgody na dalsze ograniczanie praw pracowniczych. Organizatorem protestu jest Zarząd Regionu Dolny Śląsk NSZZ "Solidarność".

Jak informuje Jarosław Krauze z dolnośląskiej "S" długość trasy przemarszu demonstracji będzie porównywalna z trasą czerwcowej manifestacji w Warszawie. Związkowcy zbiorą się przed wrocławskim Stadionem Olimpijskim, gdzie zostanie wydzielone miejsce na parking dla autokarów. Stamtąd o godzinie 13.30 wymaszerują ulicą Adama Mickiewicza przed Halę Stulecia, gdzie obradować będą unijni ministrowie, a następnie ulicami Marii Skłodowskiej-Curie, Plac Grunwaldzki, Oławską i Szewską do Rynku. Tam odbędzie się koncert muzyczny oraz wiec z udziałem władz EKZZ i europejskich central związkowych.

Przedstawiciele Regionu Dolny Śląsk NSZZ "Solidarność" zapowiadają, że protest będzie miał charakter pokojowy i w swojej formie będzie nawiązywał do tradycji happeningów urządzanych w latach 80. we Wrocławiu przez Pomarańczową Alternatywę. Środowisko związane z wrocławską opozycją wpadło wówczas na pomysł, by komunę rozbroić śmiechem i żartem.

Z inicjatywą przeprowadzenia manifestacji w czasie polskiej prezydencji wystąpili szefowie dwóch głównych związków zawodowych działających w Polsce: przewodniczący NSZZ "S" Piotr Duda i lider Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz. W poprzedniej euromanifestacji, która 9 kwietnia przeszła ulicami Budapesztu, stolicy sprawujących wtedy prezydencję Węgier, udział wzięło 50 tysięcy związkowców.