Do tej pory szefowie KW proponowali wzrost na poziomie 2,3 proc., teraz mówią o 3 proc., ale to nie zadowala związkowców, bo przy pozostałych założeniach nowej propozycji przyniosłoby górnikom więcej szkody niż pożytku.
- Ujednolicenie deputatu w ramach 3-procentowego wzrostu wskaźnika to prosta droga do realnego zmniejszenia wysokości wynagrodzenia netto, dlatego nie zgadzamy się na rozwiązanie przedstawione przez Zarząd - mówi wiceprzewodniczący kompanijnej "Solidarności" Stanisław Kłysz, uczestnik rozmów.
Związkowcy podtrzymują swoje stanowisko i domagają się 10-procentowej podwyżki w roku 2011 dla pracowników zakładów należących do Kompanii.
Kolejną turę rozmów płacowych zaplanowano na 6 kwietnia.
Pozostałe dwa tematy czwartkowych rozmów w siedzibie Zarządu KW to omówienie wysokości normatywnych obłożeń w zakładach przeróbki mechanicznej węgla i analiza absencji w kopalniach.