Rozpalony Holding. Górnicy z KHW bronią swoich praw

Lut 18, 2011

W piątkowej pikiecie przed siedzibą Zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego SA (KHW) wzięło udział tysiąc górników, w tym członkowie NSZZ "Solidarność" z obydwu ruchów kopalni "Wujek" oraz ruchu "Mysłowice" kopalni "Mysłowice-Wesoła". Protestujący domagali się m.in. wypłacenia "czternastki" i odstąpienia od zmniejszenia zatrudnienia. Wbrew zapowiedziom, nie przemaszerowali ulicami Katowic.

Górniczy protest przed siedzibą Zarządu KHW to efekt wieloletnich zaniedbań w zarządzaniu Spółką. Bezpośredni powód pikiety jest jednak znacznie świeższej daty: wzburzenie pracowników kopalń Holdingu wywołała decyzja o przesunięciu wypłaty tzw. czternastki na początek kwietnia, choć Holdingowa Umowa Zbiorowa gwarantuje górnikom tę wypłatę do końca stycznia.

Związkowcy z KHW patrzą jednak nieco dalej niż zarządzający Holdingiem i obok żądań płacowych, takich jak odstąpienie od wprowadzenia nowego systemu wynagrodzenia uzależnionego od wydobycia, domagają się również: odstąpienia od planowanego zmniejszenia zatrudnienia w KHW o 5000 osób, przedstawienia programu naprawczego dla Holdingu opartego na analizie działalności KHW w przeciągu ostatnich 5 lat oraz jasnego określenia przyszłości KHW (z którym "związany jest los 20000 pracowników i ich rodzin", jak czytamy w apelu sprzed kilku dni).

- Jesteśmy tutaj, aby upomnieć się o nasze prawa. Od pięciu lat Katowicki Holding Węglowy żąda od nas wyrzeczeń, po kolei: mamy oddawać "czternastki", mamy oddać nagrody jubileuszowe, mamy oddać nasze wynagrodzenia. Byliśmy już tutaj nieraz, bo chciano nas już likwidować. I teraz to znowu my musimy upominać się o swoje miejsca pracy... - mówił do uczestników pikiety Piotr Bienek, szef "Solidarności" z ruchu "Śląsk" kopalni "Wujek".

Na tle tragicznej sytuacji KHW, do której doprowadzili dotychczasowi włodarze Spółki, kuriozalnie brzmi informacja o kilkudziesięciotysięcznej nagrodzie za dobre wyniki w zarządzaniu Holdingiem dla obciążonego zarzutami byłego prezesa Stanisława G. Również kwoty wypłacone firmom konsultingowym za przygotowanie strategii wejścia Holdingu na giełdę wydają się dzisiaj pieniędzmi wyrzuconymi "w błoto", bo wskutek nieudolnego zarządzania sytuacja KHW jest tak tragiczna, że nie ma pieniędzy nawet na zagwarantowane Holdingową Umową Zbiorową wypłaty. - To się musi wreszcie skończyć! - usłyszeliśmy od protestujących.

Miesiąc temu Piotr Bienek na łamach miesięcznika Solidarność Górnicza przewidywał, że wystarczy "mała iskra", aby Holding opanował niekontrolowany wybuch społeczny. Decyzja przesuwająca wypłatę "czternastki" grubo poza termin wyznaczony Holdingową Umową Zbiorową i brak reakcji Zarządu KHW na związkowe postulaty chyba właśnie stał się taką iskrą.