"Bobrek-Centrum" na prostej (aktualizacja)

Gru 28, 2011

Za cztery dni przestaje obowiązywać dotychczasowy plan ruchu bytomskiej KWK "Bobrek-Centrum". Jeszcze niedawno brak pozytywnej opinii prezydenta Bytomia Piotra Koja odnośnie nowego, trzyletniego planu mógł oznaczać koniec funkcjonowania zakładu po 1 stycznia. Ostatecznie Zarządowi Kompanii Węglowej SA (KW) i związkowcom przy silnym wsparciu samych górników udało się wynegocjować roczne przedłużenie obecnych uregulowań, co zabezpiecza dalszy byt kopalni.

Obawy bytomskiego samorządu przed wydaniem pozytywnej opinii związane były z postępującą dewastacją budynków mieszkalnych na powierzchni, która - zdaniem części samorządowców i samego prezydenta - wynika z nieodpowiedzialnej gospodarki prowadzonej przez kopalnię pod ziemią. Efektem takiej polityki miała być katastrofa budowlana w dzielnicy Karb, skąd na przełomie lipca i sierpnia br. ewakuowano kilkaset osób.

Związkowcy argumentowali, że fatalny stan sporej części starych kamienic w Bytomiu to efekt ich wieku oraz braku pieniędzy na remonty budynków będących własnością miasta. Ponadto, zrujnowane obiekty znajdują się również w tych częściach miasta, gdzie kopalnia nie fedruje. Podobnego zdania byli przedstawiciele Kompanii.

Do swoistej konfrontacji stron doszło 26 października, podczas posiedzenia bytomskiej Rady Miejskiej poświęconego głównie sprawie kopalni, w którym udział wzięli m.in. wiceprezes KW Marek Uszko, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" Jarosław Grzesik i około 100 należących do różnych związków zawodowych górników. Mimo gorącej atmosfery, spotkanie pozwoliło na wzajemną wymianę zdań i wkrótce przełożyło się na merytoryczne rozmowy, które umożliwiły zawarcie porozumienia.

Kopalnia przygotowała jednoroczny dodatek do dotychczasowego planu ruchu KWK "Bobrek-Centrum". Został on obwarowany kilkunastoma warunkami. - Te warunki dotyczą głównie zabezpieczenia powierzchni przed szkodami górniczymi, ale i tak musiałyby być spełnione przy normalnym funkcjonowaniu kopalni, dlatego nie będą większym obciążeniem dla zakładu - ocenia lider górniczej "S" i jednocześnie przewodniczący zakładowej "Solidarności" w KWK "Bobrek-Centrum" Jarosław Grzesik. Warunkowy aneks został pozytywnie zaopiniowany przez prezydenta Koja, co gwarantuje spokojny fedrunek bytomskiej kopalni w roku 2012.

Jednocześnie trwają przygotowania do rozmów na temat planu ruchu na lata 2013-2015. Rozpoczną się one najprawdopodobniej w lutym. - Ostatnio plan ruchu został złożony w Urzędzie Miejskim terminowo, a i tak pojawiły się problemy z jego zaopiniowaniem. Samorząd nie był w stanie zapoznać się z dokumentem w ciągu ustawowych 14 dni i stąd całe zamieszanie. Lutowy termin początku rozmów daje wszystkim stronom ogromną rezerwę czasową. Jeśli nowy plan uda się wypracować do końca pierwszego kwartału, w przyszłym roku samorząd nie powinien mieć żadnych kłopotów z jego zaopiniowaniem - uważa Grzesik. - Teraz wszystko wraca do normy. Osiągnęliśmy swój cel dzięki zaangażowaniu wielu stron, przede wszystkim samych górników, którzy aktywnie wspierali organizacje związkowe w kolejnych etapach batalii o istnienie największego w mieście zakładu pracy. Chciałbym im z tego miejsca bardzo podziękować - dodaje szef górniczej "Solidarności".

Ostateczną decyzję w sprawie przyjęcia dodatku do planu ruchu musi jeszcze podjąć Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.

 

Aktualizacja [Gru 30, 2011]

Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach Piotr Karkula wydał decyzję w sprawie przedłużenia dotychczasowego planu ruchu KWK "Bobrek-Centrum" w oparciu o zaopiniowany przez bytomski samorząd roczny dodatek do planu.