Gloria victis! Chwała poległym górnikom!

Gru 18, 2011

Msza święta w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, przemarsz w kierunku Pomnika Dziewięciu z "Wujka" i uroczystości przed kopalnią, to stałe punkty obchodów rocznicy masakry strajkujących górników przez funkcjonariuszy ZOMO. Tegoroczne wspomnienie wydarzeń z grudnia 1981 roku miało charakter jubileuszowy. Zakończyło się wielkim multimedialnym widowiskiem.

Obchody 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego rozpoczęły się kilka dni wcześniej, jednak ich centralna część połączona ze wspomnieniem wszystkich ofiar wojskowej dyktatury generała Wojciecha Jaruzelskiego odbyła się w Katowicach.

16 grudnia 1981 roku funkcjonariusze plutonu specjalnego Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO) podczas tzw. akcji pacyfikacyjnej w KWK "Wujek" zastrzelili dziewięciu strajkujących górników - siedmiu zginęło na miejscu, dwóch z odniesionych ran.

Losy ofiar zomowców sprzed 30 lat przypomniał ordynariusz rzymskokatolickiej archidiecezji katowickiej arcybiskup Wiktor Skworc podczas homilii wygłoszonej w położonym niedaleko kopalni "Wujek" kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. - Z modlitwą na ustach pochylamy się dziś nad tymi dramatycznymi wydarzeniami, nad ciałami 9 zamordowanych górników i nad ich nagle, tragicznie przerwanymi życiorysami. Reżim, zgodnie ze swoją logiką i tradycją systemu, nie tylko nie uszanował życia, ale też majestatu śmierci swoich ofiar. Chciano ich pochować najpierw jak przestępców i bandytów, potajemnie, w zbiorowej mogile. Ostatecznie pozwolono na indywidualne, okryte kirem tajemnicy, ukradkowe pogrzeby. Gloria victis! Chwała zwyciężonym bohaterom - mówił metropolita katowicki. Słowa te odnosić by się mogły do wszystkich ofiar stanu wojennego i systemu komunistycznego.

W nabożeństwie uczestniczyli m.in. prezydent Polski Bronisław Komorowski, przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP ksiądz Tadeusz Szurman oraz władze związkowe z przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą i liderem śląsko-dąbrowskiej "S" Dominikiem Kolorzem na czele.

Druga część obchodów miała miejsce na placu NSZZ "Solidarność" przed kopalnią "Wujek". Tam przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda podkreślił, że porażką wszystkich rządów polskich po 1989 roku, również rządów z udziałem NSZZ "S", jest fakt, że do dziś nie rozliczono zbrodni komunistycznych, takich jak masakra górników w KWK "Wujek". Co gorsza, oprawcy z czasów stanu wojennego od lat otrzymują wysokie emerytury, a ich ofiary wciąż nie mogą doczekać się sprawiedliwości i potwierdzenia, że walczyli o słuszną sprawę. Duda zwrócił też uwagę na pewną analogię: arogancja polityków jest dziś podobna do tej sprzed 30 lat i teraz rządzący również nie chcą rozmawiać ze związkami zawodowymi.

Prezydent Bronisław Komorowski przywołał swoje wspomnienia z internowania w Białołęce, gdzie dowiedział się o wydarzeniach w KWK "Wujek". Szef państwa określił stan wojenny mianem "stanu wojny z narodem" i "stanu wojny przeciwko dążeniom narodu, przeciwko polskiej wolności". Przypomniał, że krew przelana przez wszystkie ofiary stanu wojennego przygotowała drogę do polskiej wolności.

Po wystąpieniach zaproszonych gości, apelu poległych i złożeniu kwiatów przed pomnikiem upamiętniającym poległych górników rozpoczęło się zapowiadane widowisko. W historycznej rekonstrukcji wydarzeń z grudnia 1981 roku oddział ZOMO wspomagany przez wojsko starł się ze strajkującymi górnikami. Na położonej tuż obok scenie odbył się koncert, który rozpoczęła "Pieśń o gwieździe" Ernesta Brylla w wykonaniu Anny Serafińskiej, Ryszarda Rynkowskiego i zespołu Janusza Yaniny Iwańskiego. Wystąpili również Paweł Kukiz, Muniek Staszczyk oraz zespoły De Press i Luxtorpeda.