Hutek: Czasu jest niewiele

Lis 01, 2019

- Górnicza "Solidarność" uważa, że powinniśmy dążyć do "neutralności klimatycznej", ale definiowanej tak, jak ją rozumiał świętej pamięci profesor Jan Szyszko (...): że gospodarka może wyemitować za darmo tyle dwutlenku węgla, ile jest w stanie pochłonąć drzewostan danego kraju - pisze przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" Bogusław Hutek. Oczekuje też, że ministrowie rządu spotkają się ze związkowcami, by przedyskutować sytuację sektora przed grudniowymi szczytami: unijnym i klimatycznym. Zachęcamy do lektury felietonu.

 

* * *

 

Wybory parlamentarne za nami. Wiemy już, że samodzielne rządy sprawować będzie opcja, która deklaruje chęć wspierania górnictwa. I sam ten fakt należy uznać za pozytyw.

Tymczasem w Unii Europejskiej odżywają tematy związane z "ochroną klimatu". Z pewnością będą one poruszane podczas zaplanowanych na grudzień szczytów: unijnego i klimatycznego (COP). Z wypowiedzi polityków wynika, że możemy spodziewać się próby przeforsowania zgody na całkowitą "dekarbonizację" Europy.

Oczekujemy, że rząd spotka się ze stroną związkową, by omówić zagrożenia, z jakimi wkrótce będziemy musieli się mierzyć. Tutaj przypominam, że w obecnej kadencji parlamentu pan premier Morawiecki sprawuje również funkcję posła z okręgu katowickiego. Uzyskał zresztą bardzo dobry wynik wyborczy, więc sprawami naszego regionu powinien się teraz interesować w sposób szczególny.

Wracając do tematu, górnicza "Solidarność" uważa, że powinniśmy dążyć do "neutralności klimatycznej", ale definiowanej tak, jak ją rozumiał świętej pamięci profesor Jan Szyszko (twórca pojęcia "neutralność klimatyczna"): że gospodarka może wyemitować za darmo tyle dwutlenku węgla, ile jest w stanie pochłonąć drzewostan danego kraju. Opierając się na tak zwanym porozumieniu paryskim, jesteśmy zdania, że tę neutralność klimatyczną powinniśmy osiągnąć do końca XXI wieku.

Ciekawie zrobiło się także po tym, jak niektóre banki zaczęły deklarować, iż nie będą wspierać inwestycji gazowych. Ludzie związani z sektorem gazowym obudzili się, bo zobaczyli, że to samo, co górnictwu, grozi również im. I w tym kontekście postulowałbym, żeby wszyscy przejrzeli na oczy i zrozumieli prostą prawdę - mamy do czynienia z polityką, która ma zaszkodzić gospodarkom zasilanym węglem czy gazem. Jak już sektor węglowy i gazowy przestanie w tych krajach istnieć, wtedy do gry wkroczą najwięksi i zaczną nas drenować bez opamiętania. A jeśli ktoś twierdzi, że prąd z odnawialnych źródeł energii jest tańszy, niech pokaże mi zestawienie, ile kosztuje wyprodukowanie jednostki energii z OZE, ale bez dotacji i niech pokaże mi, ile kosztuje wyprodukowanie tej samej jednostki energii z węgla, ale bez obciążeń narzucanych sztucznie zarówno przez Brukselę, jak i nasze państwo. Wtedy porozmawiamy.

Mam nadzieję, że ministrowie rządu się z nami spotkają i wszystkie te kwestie przedyskutujemy. Do grudnia czasu niewiele, a od przebiegu obydwu szczytów - unijnego i klimatycznego - zależeć będzie, czy za 10-15 lat polskie górnictwo w ogóle będzie istniało.

 

Bogusław Hutek