Związkowcy z "S": Decyzja wicepremiera "położy" PGG

Cze 08, 2020

Kierownictwa Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" i Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) zażądały natychmiastowego wycofania decyzji wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina o wstrzymaniu od 9 czerwca na trzy tygodnie wydobycia w dziesięciu kopalniach PGG. Związkowcy twierdzą, że rządowy pomysł walki ze wzrostem zakażeń koronawirusem wśród górników doprowadzi do trwałego zamknięcia kopalń i upadłości likwidacyjnej Polskiej Grupy Górniczej. Swoją argumentację przedstawili w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego.

W ocenie "Solidarności" każdy, kto ma elementarną wiedzę na temat funkcjonowania kopalń węgla kamiennego "wie, że tego typu zakładów nie można zatrzymać z dnia na dzień bez odpowiedniego zabezpieczenia technologicznego".

- Żeby górnicy po tak długiej przerwie mieli do czego wracać, kopalnia musi działać co najmniej na 50 proc. swoich mocy - wskazali podpisani pod dokumentem szefowie struktur Związku: przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Dominik Kolorz oraz lider ZOK NSZZ "Solidarność" PGG SA Bogusław Hutek.

Wyrazili zdziwienie rządowymi zapowiedziami, jakoby podczas trzytygodniowego postoju górnicy mieli otrzymać 100 procent wynagrodzenia.

- W chwili obecnej nie ma żadnych rozwiązań prawnych pozwalających na sfinansowanie takiej operacji ze środków innych niż zasoby pieniężne Polskiej Grupy Górniczej. Z kolei obciążenie tymi kosztami PGG przy jednoczesnym pozbawieniu spółki możliwości uzyskiwania przychodów, wygenerowałoby w ciągu miesiąca stratę PGG na poziomie około 500 mln zł - zwrócili uwagę.

Zaskoczył ich także fakt, że decyzja o wstrzymaniu wydobycia ma objąć zakłady, w których nie stwierdzono przypadków zakażeń, jak KWK "Piast-Ziemowit" Ruch "Piast", KWK "ROW" Ruch "Rydułtowy", KWK "ROW" Ruch "Chwałowice", KWK "Ruda" Ruch "Pokój", KWK "Mysłowice-Wesoła" czy KWK "Wujek".

Według związkowców dotychczasowa strategia przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa w kopalniach i zakładach PGG była właściwa.

- Zaangażowanie zarządu spółki i pracowników oraz służb medycznych przyniosło efekty w postaci wykrycia i opanowania ognisk zakażeń przy jednoczesnych, skutecznych działaniach na rzecz ograniczenia finansowych skutków pandemii - napisali w piśmie do premiera.

Następnie zdementowali informację o tym, że "zamrożenie" zakładów górniczych było efektem porozumienia organizacji związkowych ze stroną rządową.

- Pragniemy z całą mocą podkreślić, że podczas spotkania reprezentantów rządu, zarządu PGG i przedstawicieli strony społecznej w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, które odbyło się 7 czerwca, nie zostało zawarte żadne porozumienie, ani jakiekolwiek inne wiążące uzgodnienia dotyczące decyzji o zamknięciu kopalń na trzy tygodnie. Informacja, jakoby decyzja szefa resortu aktywów państwowych była wynikiem consensusu ze stroną związkową, jest nieprawdziwa - zaznaczyli.

Na koniec wezwali premiera do objęcia górnictwa węgla kamiennego osobistym nadzorem.

- Zapowiedziana przez wicepremiera Sasina decyzja o wstrzymaniu na trzy tygodnie wydobycia w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej jednoznacznie wskazuje, że panu ministrowi brakuje podstawowych kompetencji i umiejętności do sprawowania prawidłowego nadzoru właścicielskiego nad sektorem wydobywczym. W związku z powyższym zwracamy się do Pana Premiera o objęcie osobistym nadzorem górnictwa węgla kamiennego w Polsce. Pozostawienie kompetencji w tym zakresie w gestii ministra Sasina będzie oznaczało Pańskie przyzwolenie na likwidację Polskiej Grupy Górniczej i utratę dziesiątek tysięcy miejsc pracy. W imieniu Prezydium Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" oraz ZOK NSZZ "Solidarność" Polskiej Grupy Górniczej przestrzegamy, że będziemy tych miejsc pracy bronić z najwyższą determinacją i wszelkimi dostępnymi środkami - czytamy w konkluzji pisma.