W "Silesii" już chcieli zwalniać

Wrz 05, 2020

Trwają poszukiwania podmiotu, który byłby gotów przejąć Przedsiębiorstwo Górnicze (PG) "Silesia" Sp. z o.o. po tym, jak główny inwestor - Energetický a průmyslový holding (EPH) - zapowiedział wycofanie swoich udziałów. Dzięki zaangażowaniu zakładowej "Solidarności", która nie pozwoliła sprawie "umrzeć", ruszyły formalne rozmowy z trzema potencjalnymi nabywcami.

- Furtkę do rozmów z inwestorami udało się wreszcie otworzyć i nastąpiło to dzięki naciskom ze strony "Solidarności", co cieszy tym bardziej - podkreśla przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" PG "Silesia" Sp. z o.o. Grzegorz Babij. - Właściciel "Silesii" powołał zespół negocjacyjny, który obraduje w Pradze. Obecnie "w grze" znajduje się firma polska oraz dwie firmy z kapitałem zagranicznym. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że firma polska i jedna z firm zagranicznych chcą połączyć siły - informuje związkowiec.

Dywagacje na temat przyszłości "Silesii" trwają od przełomu kwietnia i maja. Informacja o możliwości likwidacji kopalni do końca 2021 roku zelektryzowała wtedy załogę i całą lokalną społeczność. Jak się okazało, decyzja zapadła 30 kwietnia, podczas posiedzenia Zarządu PG "Silesia" Sp. z o.o. Następnego dnia poinformował o niej związkowców Daniel Křetínský, właściciel "Silesii" i prezes EPH. Od początku czynne działania na rzecz uratowania kopalni podejmuje NSZZ "Solidarność".

Tymczasem w sierpniu pojawił się nowy problem: Zarząd ogłosił zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych między 1 września 2020 r. a 31 marca 2021 r.

6 sierpnia cztery organizacje związkowe zrzeszające pracowników "Silesii" zwróciły się do prezesa Zarządu PG "Silesia" Sp. z o.o. Jana Marinova z pismem, domagając się odstąpienia od planów redukcji liczebności załogi.

- Organizacje Związkowe działające przy PG "SILESIA" przy wsparciu Samorządu, Parlamentarzystów, swoich struktur nadrzędnych podejmują wszelkie działania w celu dalszego funkcjonowania PG "SILESIA" czyli poszukiwanie nowego inwestora lub możliwości objęcia oferowanych przez EPH udziałów w PG SILESIA przez Skarb Państwa. (...) Zwolnienia grupowe planowane przez Pracodawcę wpłyną destrukcyjnie na załogę PG "SILESIA" i mogą zahamować większość naszych starań - ocenili związkowcy. - Każdy potencjalny inwestor będzie chciał przejąć Kopalnię na ruchu, z pełną obsadą - zwrócili uwagę.

Przedstawili też własną interpretację porozumienia z 20 maja.

- Zawarte porozumienie (...) daje gwarancje, że proces grupowych zwolnień rozpocznie się nie wcześniej niż w trzecim kwartale 2021 roku. Oczywiście tylko w przypadku gdy nie dojdzie do zmiany właściciela lub przekazania kopalni nowemu inwestorowi - zaznaczyli.

Skąd koncepcja, by przyspieszyć termin przeprowadzenia zwolnień i to wbrew treści porozumienia, tego nie wie nawet przewodniczący "Solidarności".

- Do dzisiaj nie rozumiem, z czego wynikała zapowiedź zwalniania ludzi - mówi Grzegorz Babij. - Myśmy przecież 20 maja podpisali porozumienie, na mocy którego obniżyliśmy sobie wynagrodzenia o 10 procent, ale dzięki temu stan zatrudnienia miał zostać utrzymany. Byliśmy ogromnie zdziwieni, kiedy dostaliśmy pismo informujące o tym, że pracodawca chce podjąć konsultacje związane z zamiarem przeprowadzenia redukcji zatrudnienia w postaci zwolnień grupowych. Uznaliśmy to za złamanie zapisów z maja, ale usiedliśmy do rozmów, bo w przeciwnym razie Zarząd przeprowadziłby te zwolnienia - tłumaczy.

Ostatecznie pracodawca odstąpił od zamiaru przeprowadzenia zwolnień, o czym pod koniec sierpnia poinformował stronę społeczną. Oficjalną przyczyną miał być fakt pojawienia się potencjalnych inwestorów, którzy byliby skłonni przejąć "Silesię".