Największy związek zawodowy poza RDS!

Paź 22, 2020

"Solidarność" opuściła Radę Dialogu Społecznego (RDS) w geście protestu przeciwko "bezprawnemu powołaniu nowych członków RDS" przez prezydenta Andrzeja Dudę. Z członkostwa w Radzie zrezygnowało ośmiu przedstawicieli Związku: przewodniczący Komisji Krajowej Piotr Duda oraz Bogdan Kubiak, Henryk Nakonieczny, Wojciech Ilnicki, Andrzej Kuchta, Jarosław Lange, Waldemar Sopata i Leszek Walczak.

21 października prezydent powołał w skład Rady Dialogu Społecznego czterech reprezentantów strony rządowej: wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina, ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, a także panią Olgę Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii jako przedstawiciela ministra właściwego do spraw pracy odpowiedzialnego za dialog.

Zdaniem związkowców, specustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19 pozbawiła prezydenta prawa do powoływania nowych członków RDS.

Co równie istotne, w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii premier uzyskał prawo do odwoływania członków Rady powołanych przez pracodawców lub związki zawodowe. Jednym z powodów odwołania członka RDS może być fakt współpracy z PRL-owskimi służbami specjalnymi, innym zaś "sprzeniewierzenie się działaniom Rady" i doprowadzenie do "braku możliwości prowadzenia przejrzystego, merytorycznego i regularnego dialogu".

- My, jako "Solidarność", a także nasi współpracownicy, którzy wchodzą w skład RDS, podjęliśmy decyzję, że z dniem dzisiejszym składamy rezygnację z członkostwa w Radzie Dialogu Społecznego. Nie będziemy firmować fasady Rady Dialogu, w którym główne skrzypce ma rząd - poinformował podczas konferencji prasowej Piotr Duda. - Nie mamy innych możliwości sprzeciwu jako "Solidarność". Nie ma drogi prawnej. Jedynym naszym sprzeciwem może być sprzeciw polityczny, co też robimy - wyjaśnił.

Szczególną krytykę związkowców wzbudziło przyznanie premierowi dużej swobody w odwoływaniu z RDS przedstawicieli strony społecznej.

- To jest niedopuszczalne, że premier ma możliwość odwoływania członka Rady, dlatego że ma taki kaprys - stwierdził przewodniczący "Solidarności". - Premier na zasadzie ogólności - utraty zaufania - może odwołać członka. Nie wyobrażam sobie, że 700 tysięcy członków Związku wybiera, a pan premier może mnie odwołać, bo stracił zaufanie - dodał.

Piotr Duda podkreślił, że NSZZ "Solidarność" nie zgadza się na "niszczenie dialogu przez rząd Zjednoczonej Prawicy".

- Domagamy się jak najszybszego procedowania przez Trybunał Konstytucyjny skargi złożonej przez prezydenta Andrzeja Dudę lub nowelizacji - oświadczył.

Powołana ustawą z 27 sierpnia 2015 roku Rada Dialogu Społecznego jako forum trójstronnej współpracy zastąpiła istniejącą wcześniej Trójstronną Komisję do spraw Społeczno-Gospodarczych. W skład RDS wchodzą przedstawiciele związków zawodowych i organizacji pracodawców, wskazani przez rząd członkowie Rady Ministrów oraz przedstawiciele ministra pracy i ministra finansów. Funkcję przewodniczącego pełnią rotacyjnie przez rok przedstawiciele każdej ze stron - związkowców, pracodawców i rządu.