Hutek: Wciąż wszystko przed nami

Gru 22, 2020

- Dowiedzieliśmy się, że przewidywane daty likwidacji poszczególnych zakładów górniczych wkrótce ocenią eksperci. (...) Każda z kopalń zostanie poddana analizie pod kątem tego, przez jaki czas może liczyć na zbyt swojego węgla. To musi budzić niepokój - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. - Kilka następnych tygodni będzie swoistym "sprawdzam". Gdy usiądziemy do stołu i zaczniemy rozmawiać o ostatecznej treści umowy społecznej, wszystko stanie się jasne - zaznacza. Polecamy lekturę tekstu.

 

* * *

 

Minął 15 grudnia, a zapowiadanej we wrześniowym porozumieniu umowy społecznej nie ma. Spodziewaliśmy się tego. Jednak w ostatnim czasie, właśnie 15 grudnia i w dniach kolejnych, związkowcy reprezentujący pracowników poszczególnych spółek węglowych odbyli spotkania z pełnomocnikiem rządu do spraw transformacji energetycznej i górnictwa Arturem Soboniem przy udziale ministra klimatu Michała Kurtyki oraz ministra Krzysztofa Kubowa, szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów. Strona rządowa przekazała nam informację, co będzie musiało się znaleźć w umowie społecznej, zanim dokument ten trafi do notyfikacji przez Komisję Europejską. Dowiedzieliśmy się, że przewidywane daty likwidacji poszczególnych zakładów górniczych wkrótce ocenią eksperci, najprawdopodobniej z Głównego Instytutu Górnictwa i z katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu. Każda z kopalń zostanie poddana analizie pod kątem tego, przez jaki czas może liczyć na zbyt swojego węgla. To musi budzić niepokój. Rodzi też pytanie, czy ustalony we wrześniu harmonogram nie zostanie zmodyfikowany? "Solidarność" na bieżąco będzie monitorować tę sprawę. Kiedy tylko poznamy wspomniane opinie ekspertów, natychmiast się do nich odniesiemy.

Nie mogę też nie wspomnieć o spotkaniu strony społecznej z premierem Mateuszem Morawieckim, do którego doszło 16 grudnia. Szef rządu zapewnił nas, że decyzja szczytu Unii Europejskiej o zaostrzeniu "polityki klimatycznej" nie zmienia żadnego z punktów wrześniowego porozumienia kończącego strajk pracowników Polskiej Grupy Górniczej. Pan premier podkreślił, że jest zdeterminowany, by zapisy podpisanego przez nas dokumentu zrealizować do końca. Cóż... Kilka następnych tygodni będzie swoistym "sprawdzam". Gdy usiądziemy do stołu i zaczniemy rozmawiać o ostatecznej treści umowy społecznej, wszystko stanie się jasne. Przekonamy się, czy jest wola drugiej strony, by inwestować w nowoczesne technologie związane z węglem, jak chociażby "blue coal". Zobaczymy, czy ostatnia kopalnia naprawdę przestanie istnieć w roku 2049, bo niektórzy dziennikarze z Warszawy, którzy Śląska na oczy nie widzieli, chcieliby zapewne, by stało się to wcześniej. Wciąż wszystko przed nami.

Kończąc ostatni tegoroczny felieton, życzę wszystkim Państwu zdrowych, spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia oraz tego, by zbliżający się rok 2021 dał nam wszystkim wytchnienie po tym, co "zaserwował" całemu światu rok 2020.

 

Bogusław Hutek