Hutek: Pod ostrzałem

Paź 28, 2021

- Domagamy się pozostawienia rozporządzenia [w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych - przyp. red. SG] w obecnym brzmieniu, bo w odniesieniu do tej jego wersji negocjowaliśmy zapisy "umowy społecznej", a tam zawarliśmy określone parametry, które mają realizować poszczególne kopalnie - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek i ostrzega, że wprowadzenie w życie nowego rozporządzenia strona związkowa potraktuje jak wypowiedzenie przez rząd umowy społecznej - "ze wszystkimi tego konsekwencjami". Zachęcamy do lektury felietonu.

 

* * *

 

Górnictwo znów znalazło się "pod ostrzałem". Chodzi o rosnące ceny węgla dla indywidualnych odbiorców. Atak ten - przynajmniej w odniesieniu do Polskiej Grupy Górniczej, największego producenta "ekogroszków" - jest całkowicie bezpodstawny. PGG sprzedaje "ekogroszki" za pośrednictwem swojego sklepu internetowego po 795, 815 i 825 zł za tonę. To mniej niż w ubiegłym sezonie grzewczym! Trudno natomiast, by spółka węglowa odpowiadała za marże, jakie potem narzucają dilerzy węgla w swoich składach. Na to producent wpływu nie ma. Ktoś, kto po raz kolejny próbuje o coś oskarżać górników, powinien się najpierw dowiedzieć, kto i za co odpowiada.

Kolejny temat. 26 października delegacja związkowa została zaproszona do Warszawy, gdzie mogła się oficjalnie zapoznać z projektem Rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Usłyszeliśmy, że prace nad projektem trwały od października 2020 roku. Przez okrągły rok nikt nie uznał za stosowne, by o zdanie zapytać organizacje reprezentujące górników, choć w tym samym czasie dokument skonsultowano z radykalnymi organizacjami ekologicznymi. Przypominam, że równolegle ten sam rząd negocjował z nami "umowę społeczną". Niestety, przedstawiony projekt całkowicie demoluje "umowę". Domagamy się pozostawienia rozporządzenia w obecnym brzmieniu, bo w odniesieniu do tej jego wersji negocjowaliśmy zapisy "umowy społecznej", a tam zawarliśmy określone parametry, które mają realizować poszczególne kopalnie. Jeśli rządzący zlikwidują "ekogroszki", PGG w ciągu najbliższych 3 lat straci od 500 do 600 milionów złotych. Pomijam fakt, że wcześniej wydano 200 mln zł na infrastrukturę pozwalającą produkować "ekogroszki". Wprowadzenie w życie nowego rozporządzenia zostanie przez nas potraktowane jak wypowiedzenie przez rząd "umowy społecznej" - ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Wreszcie trzecia kwestia. Od odwołania ministra Artura Sobonia trochę czasu minęło, a my wciąż nie wiemy, kto w rządzie będzie teraz odpowiadał za górnictwo i energetykę. Rozmowy w sprawie prenotyfikacji "umowy społecznej" w Komisji Europejskiej stanęły. Nic się nie dzieje. To jest jakiś dowcip, a może kolejny dowód na to, że rząd przestał traktować "umowę społeczną" poważnie. Mam nadzieję, że polityk, który zastąpi ministra Sobonia, nie będzie się musiał zapoznawać z tematem przez pół roku, tylko od razu "pociągnie" te rozmowy dalej. Bo jeśli tak ma to dalej wyglądać, na Śląsku spokoju nie będzie.

 

Bogusław Hutek