Przesłanie dla pokoleń

Gru 14, 2021

Region Śląsko-Dąbrowski NSZZ "Solidarność" uczcił pamięć ofiar stanu wojennego podczas oficjalnych uroczystości, które odbyły się 13 grudnia w Zabrzu-Zaborzu. Obchody rozpoczęła msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem ordynariusza diecezji gliwickiej księdza biskupa Jana Kopca. Po nabożeństwie uczczono ofiary stanu wojennego przed krzyżem i obeliskiem upamiętniającym wydarzenia sprzed czterech dekad. Ostatnim akcentem było wręczenie odznaczeń "Pro Patria" i "Pro Bono Poloniae" w łaźni łańcuszkowej przy Sztolni Królowa Luiza.

Tuż przed południem do kościoła pw. św. Jadwigi Śląskiej, położonego nieopodal zakładu karnego, gdzie 40 lat temu więziono kilkuset opozycjonistów, przybyli przedstawiciele regionalnych władz Związku, dawni działacze antykomunistycznego podziemia, posłowie i mieszkańcy Zabrza. Wszyscy wzięli udział we mszy świętej odprawionej w intencji Ojczyzny, osób represjonowanych, internowanych oraz ofiar stanu wojennego.

Kolejny punkt obchodów stanowiło złożenie kwiatów i zniczy przed położonym w pobliżu świątyni obeliskiem pamiątkowym.

Wcześniej głos zabrał między innymi lider śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz.

Swoje wystąpienie rozpoczął od prośby o modlitwę za zmagającego się z ciężkim przebiegiem choroby Covid-19 Andrzeja Rozpłochowskiego, legendę Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" i wciąż aktywnego komentatora życia społecznego.

W zasadniczej części przemówienia zauważył, iż podjęta 13 grudnia 1981 roku przez władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej próba unicestwienia "Solidarności" zakończyła się klęską tychże władz.

- 40 lat temu przyszła ciemność, przyszła najgroźniejsza noc w historii powojennej Polski. (...) Komuna chciała zniszczyć ruch. Chciała, żeby nigdy już nie doprowadzić do tego, co działo się w naszej Ojczyźnie od sierpnia 1980 r. aż do (...) 12 grudnia 1981 r. To jej się nie udało. (...) Nie zabili, szczególnie w Was, w internowanych, w aresztowanych, nie zabili w Was sumienia. Te 40 lat temu Wy przeżywaliście na pewno bardzo trudne dni. Ale będąc za kratami więzień, za kratami ośrodków internowań, pewnie żyliście nadzieją i w otuchę wchodził Wasz stan sumienia, jak wiedzieliście, że za Was, za Waszą między innymi wolność, strajkują górnicy z "Zofiówki" [ówczesnego "Manifestu Lipcowego" - przyp. red. SG], górnicy z "Wujka", że pod ziemią strajkują górnicy z "Piasta", że na powierzchni jest strajk na hucie "Katowice", pewnie to Was trzymało przy sile - nie powiem, że przy życiu. I to, jakie Wy daliście wtedy świadectwo patriotyzmu i pokojowej walki, niech będzie przesłaniem dla pokoleń - powiedział, kierując swoje słowa do dawnych działaczy opozycyjnych. - Ja bardzo nie lubię sondaży, ale chociażby te ostatnie, które mówią o tym, że jednak obywatele naszego kraju jednoznacznie mówią, że stan wojenny był złem, bo on był złem, to jest między innymi efekt tego, że przekazujemy z pokolenia na pokolenie to, że był ruch "Solidarności", jakim złem był stan wojenny i że walczyć trzeba zawsze w duchu pokojowej walki - dodał.

Według przewodniczącego internowani w stanie wojennym "dali świadectwo niepokorności", zarazem zaś "wielkiej wiary, wielkiego sumienia i olbrzymiego patriotyzmu", czemu towarzyszyło trzymanie się sformułowanej przez św. Pawła (List do Rzymian 12,21) - głoszonej przez błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszkę - zasady "zło dobrem zwyciężaj".

- Mimo trudności, mimo tego, że próbowano Was upodlić, (...) tym dobrem spowodowaliście, że żyjemy w tej chwili w wolnej Ojczyźnie. Wy, ludzie "Solidarności", zawsze uczyliście między innymi mnie i to całe młodsze pokolenie, że możemy się pięknie różnić, że w "Solidarności" byli i są ludzie o wielu i o różnych poglądach, ale zawsze jest to tak, że potrafimy siąść, porozmawiać z sobą i nigdy "do oczu sobie nie skaczemy". (...) Będąc cztery dni temu w Warszawie zobaczyłem taki wspaniały baner. (...) Baner nosi tytuł: "»Solidarność« zmieniła świat". I tak faktycznie było, a Wy włożyliście cegiełkę do zmiany tego świata na lepsze - podsumował.

Ważne słowa padły również z ust wiceprezydenta Zabrza Krzysztofa Lewandowskiego. Samorządowiec wskazał na zaangażowanie wieloletniego proboszcza zabrskiej parafii pw. św. Józefa ks. Pawła Pyrchały oraz mieszkańców Zabrza w pomoc dla internowanych.

- 40 lat temu, kiedy Zabrze stało się przymusowym domem wielu polskich patriotów, to na społeczność Zabrza spadł ciężki i ważny obowiązek - obowiązek niesienia pomocy tym, którzy są za kratami, za murami i obowiązek niesienia pomocy ich rodzinom. I trzeba powiedzieć, że mieszkańcy Zabrza ten egzamin zdali bardzo dobrze. Jest tutaj z nami ks. infułat Paweł Pyrchała. (...) To była ta osoba, która gromadziła wokół siebie ludzi dobrej woli, którzy nieśli pomoc. Najpierw zza murów ksiądz proboszcz wydobył nazwiska, adresy tych osób, które tam cierpiały. Potem zorganizował grupę osób, która kontaktowała się z rodzinami; po pierwsze - żeby przekazać informację, gdzie są ich najbliżsi; po drugie - żeby zapytać się, w czym można im pomóc; po trzecie - żeby tę realną pomoc zorganizować. I myślę, że to, że się tu dzisiaj spotykamy po tych czterdziestu latach, to jest też wyraz podziękowania i czci dla tych wszystkich mieszkańców Zabrza, którzy zrozumieli, że skoro Zabrze stało się przymusowym domem wielu osób, to na nich spoczywa obowiązek odpowiedniej i właściwej gościnności - stwierdził.

Własne przesłanie do uczestników obchodów skierowała marszałek Sejmu pani Elżbieta Witek.

Szefowa izby niższej polskiego parlamentu nazwała stan wojenny "jednym z najdramatyczniejszych momentów w powojennej historii Polski", czego krzyż upamiętniający internowanych jest wymownym znakiem.

- Starsze pokolenie Polaków - świadków minionego dramatycznego okresu - pamięta grozę 13 grudnia 1981 roku. Symbolem wprowadzenia stanu wojennego stały się czołgi, opancerzone transportery, koksowniki i wzmożone patrole wojska oraz milicji, a także nocne, bezwzględne aresztowania działaczy NSZZ "Solidarność". Reżim komunistyczny po raz kolejny brutalnie godząc w opozycję, uderzył w odradzającą się wolność. (...) Aresztowania i zwolnienia z zakładów pracy dotknęły nie tylko aktywnych działaczy, lecz także członków i sympatyków "Solidarności". Za każdym z aresztowań krył się rodzinny dramat, pojawiało się pytanie o życie najbliższych, bowiem przez długi czas władza ukrywała informacje o losie zatrzymanych - zwróciła uwagę.

Dalej podkreśliła, że choć wszelkie próby oporu wobec bezprawnej decyzji komunistycznego reżimu były brutalnie tłumione, a ci, którzy mieli odwagę otwarcie sprzeciwić się władzy, umierali w niewyjaśnionych okolicznościach, duma i przywiązanie do wartości cechujące mieszkańców Śląska nie pozwoliły im na uległość.

- Górnicy z kopalni "Wujek" zapłacili za to najwyższą cenę. Wspomnienia tragicznych, grudniowych dni wciąż są żywe w pamięci uczestników, zaś pacyfikacja "Wujka" odcisnęła bolesne piętno nie tylko na historii regionu - napisała.

Wezwała do pamięci o ofiarach stanu wojennego i o osobach zaangażowanych w działalność antykomunistycznego podziemia.

- Polska niepodległa i wolna żyła w sercach Polaków, żyła również w podziemnej prasie, kulturze, w kościołach i nielegalnych stowarzyszeniach, a także międzyludzkiej solidarności. Dzisiejsze uroczystości są (...) wyrazem hołdu złożonego bohaterom przeszłości, jak również lekcją patriotyzmu dla młodych pokoleń Polaków. Dziękując za zaproszenie, pragnę organizatorom przekazać słowa uznania za pielęgnowanie historycznego dziedzictwa - zakończyła swój list.

Po złożeniu kwiatów przez przybyłe delegacje zgromadzeni udali się do łaźni łańcuszkowej przy Sztolni Królowa Luiza. Tam medalami "Pro Patria" i "Pro Bono Poloniae" odznaczono: Stanisława Płatka, Krzysztofa Pluszczyka, Roberta Ciupę, Antoniego Gierlotkę, Stanisława Brzeźniaka oraz Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność", Stowarzyszenie "Pokolenie", NSZZ "Solidarność" KWK "Piast-Ziemowit" Ruch "Piast", NSZZ "Solidarność" KWK "Piast-Ziemowit" Ruch "Ziemowit", Społeczny Komitet Pamięci Górników KWK "Wujek" w Katowicach Poległych 16 Grudnia 1981 Roku, NSZZ "Solidarność" KWK "Borynia-Zofiówka" Ruch "Zofiówka", NSZZ "Solidarność" KWK "Ruda" Ruch "Bielszowice", NSZZ "Solidarność" ArcelorMittal Poland SA i Porozumienie Katowickie 1980 - Stowarzyszenie Na Rzecz Pamięci.

Męski ośrodek dla internowanych w Zabrzu-Zaborzu funkcjonował od 13 grudnia 1981 r. do 12 grudnia 1982 r. Należał do najdłużej działających placówek odosobnienia. Przebywało w nim łącznie ponad 800 osób z trzech ówczesnych województw: bielskiego, częstochowskiego i katowickiego. Internowani przetrzymywani byli w trzech wydzielonych pawilonach. Cele były otwarte, co umożliwiało kontakty poszczególnych grup internowanych, bez sanitariatów, wyposażone w piętrowe łóżka z materacami i kocami. W pierwszych tygodniach na jedno pomieszczenie przypadało 20-30 osób, zaś w okresie późniejszym - 6-18 osób.