Wprowadzenie podwyżek uzasadniono koniecznością utrzymania "realnego poziomu wynagrodzeń, zgodnego z aktualną sytuacją społeczno-gospodarczą kraju, powstałą w wyniku nadzwyczajnych okoliczności, których nie dało się przewidzieć w dniu zawarcia Umowy Społecznej i tym samym w dniu złożenia Wniosku Notyfikacyjnego, tj. wojny na Ukrainie i inflacją wyższą niż pierwotnie planowano, skutkującą podwyższeniem cen, co przekłada się na dużo wyższe koszty utrzymania pracowników i ich rodzin".
W dalszej części porozumienia wskazano, że ustalona wysokość funduszu wynagrodzeń na rok 2023 wiąże się z potrzebą zmiany treści umowy społecznej: aktualizacji wniosku notyfikacyjnego umowy oraz zmiany planów operacyjnych poszczególnych jednostek produkcyjnych (kopalń, ruchów) PGG.
Przyjęte postanowienia wejdą w życie z dniem zaakceptowania przez właściwego ministra tegorocznych planów operacyjnych.
O komentarz poprosiliśmy przewodniczącego Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" PGG SA Bogusława Hutka.
- Z punktu widzenia pracownika jest to porozumienie korzystne. Dodatki inflacyjne, które były wypłacane w roku 2022, zostały wliczone do tak zwanej średniówki, przez co baza przy obliczaniu tegorocznego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia stała się znacząco wyższa. Jeśli chodzi o wzrost - 15,4 proc. - jest on tożsamy z tym, co wywalczono w innych spółkach węglowych. Za tydzień siadamy do rozmów na temat "skonsumowania" wynegocjowanych środków, a więc tego, w jakich elementach zostaną rozdysponowane - poinformował szef "Solidarności" w PGG.