Hutek: Węgiel krajowy na cenzurowanym

Cze 03, 2024

- Resort klimatu i środowiska bez skrupułów chce uderzyć zarówno w gospodarstwa domowe ogrzewane węglem, jak i w spółki węglowe czerpiące przychody ze sprzedaży węgla opałowego - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek, komentując ministerialną propozycję nowelizacji rozporządzenia dotyczącego jakości paliw stałych. - Jeśli państwo metodami administracyjnymi wyeliminuje z rynku polskie paliwo kwalifikowane (kostkę, orzech, groszki), to poza tym, że narobi kłopotu posiadaczom pieców węglowych klasy 5 i Ecodesign, doprowadzi też do znaczącego pogorszenia się sytuacji finansowej spółek wydobywających węgiel - przestrzega. Polecamy lekturę felietonu.

 

* * *

 

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt zmiany rozporządzenia dotyczącego jakości paliw stałych, co jest kolejną próbą zaostrzenia przepisów dopuszczających węgiel o określonych parametrach do obrotu handlowego. Już poprzednia władza chciała zrobić to samo, ale wtedy stanowczo i skutecznie zaprotestowaliśmy, bo nie mogliśmy się zgodzić na ruch, który w sposób fundamentalny szkodził kondycji finansowej wszystkich polskich kopalń wydobywających węgiel energetyczny. Teraz również się temu sprzeciwiamy - z tych samych powodów.

Moim zdaniem, resort klimatu i środowiska bez skrupułów chce uderzyć zarówno w gospodarstwa domowe ogrzewane węglem, jak i w spółki węglowe czerpiące przychody ze sprzedaży węgla opałowego. Znikną groszki i inne sortymenty, które wciąż są cenione i powszechnie wykorzystywane przez klientów.

W tym miejscu zwróciłbym uwagę na fakt, że jeszcze do niedawna na instalację pieców węglowych określonych klas można było uzyskać wsparcie finansowe z rządowego programu "Czyste powietrze". Właściciele gospodarstw domowych posłuchali rządu, zamontowali sobie piece klasy 5 czy Ecodesign, a teraz - również przez rząd - mieliby być pozbawieni odpowiedniego paliwa? Nie ma i nie będzie na to naszej zgody.

Skutkiem wprowadzenia zmian może być także pozostawienie "otwartej furtki" dla wysokiej jakości węgla importowanego przy jednoczesnym wyeliminowaniu z rynku surowca wydobywanego w kraju. Jestem zdziwiony takim podejściem, tym bardziej, że przed wprowadzeniem embarga węgiel o zbliżonych parametrach był sprowadzany głównie z Rosji i Kazachstanu.

Idźmy dalej. Jeśli państwo metodami administracyjnymi wyeliminuje z rynku polskie paliwo kwalifikowane (kostkę, orzech, groszki), to poza tym, że narobi kłopotu posiadaczom pieców węglowych klasy 5 i Ecodesign, doprowadzi też do znaczącego pogorszenia się sytuacji finansowej spółek wydobywających węgiel. W konsekwencji - zgodnie z zapisami umowy społecznej - trzeba będzie przeznaczyć więcej pieniędzy na ich subsydiowanie.

Jako górnicza "Solidarność" domagamy się pozostawienia dotychczasowych regulacji dotyczących jakości paliw stałych, chyba że rządzący uwzględnią uwagi, jakie do projektu rozporządzenia zgłosiły same spółki węglowe. W przeciwnym wypadku przystąpimy do czynnej obrony naszych zakładów pracy, którym grozić będzie przyspieszona likwidacja, do czego dopuścić nie możemy. Pora, aby rządzący to zrozumieli.

 

Bogusław Hutek