Związkowcy reprezentujący "Solidarność", Związek Zawodowy Górników w Polsce, "Kadrę" i "Przeróbkę" opublikowali dwa komunikaty poświęcone przyczynom zainicjowanego przez nich sporu.
- Dziś walczymy o miejsca pracy, a w razie ich redukcji, o zabezpieczenie bytu odchodzących pracowników. Nie możemy już liczyć, że jakoś to będzie. Musimy usłyszeć prawdę o tzw. transformacji, przyszłości Bogdanki, zagrożeniach z tym związanych i odpowiednio się przed nimi zabezpieczyć. Inaczej zostaniemy z niczym - twierdzą we wstępie do pierwszego z nich.
W drugim zwracają uwagę na brak reakcji ze strony czynników decyzyjnych.
- Od roku walczymy o dialog społeczny i porozumienie w sprawie zabezpieczenia interesów załogi w okresie transformacji. Wszyscy widzą jak bezczelnie jesteśmy okłamywani i ignorowani. Nawet nikt jasno nie raczy odpowiedzieć, czy i jak Lubelski Węgiel, pracownicy i region jest w tej transformacji. Nie tylko nie podejmuje się działań koniecznych dla funkcjonowania naszej kopalni, ale dokonuje się "rozwoju" przez zwijanie działalności, pogorszenie warunków pracy i wreszcie, cynicznie i po cwaniacku, redukuje miejsca pracy. Przyłapani na tym twierdzą, że nie ma żadnej redukcji - przekonują.
Upominają się też o wpływ na politykę Spółki, zwłaszcza w obszarach bezpośrednio dotykających pracowników "Bogdanki".
- Żądamy, aby każdorazowo w sprawach choćby pośrednio dotyczących zmian w zatrudnieniu lub w warunkach zatrudnienia pracowników, decyzje były podejmowane wyłącznie po uzgodnieniu ze związkami zawodowymi - piszą.
Przypominają, że przedstawiony postulat "pełnego zabezpieczenia warunków zatrudnienia pracownic i pracowników sekcji sprzątania" musi zostać spełniony.
W dokumencie opublikowanym kilka dni temu przedstawiają swój plan działania.
- Spór zbiorowy to formalny i określony ustawą sposób negocjacji. Związki zawodowe zakreśliły termin na spełnienie żądań albo rozpoczęcie rokowań [30 dni liczonych od 18 czerwca - przyp. red. SG]. Jeśli nie dojdzie do porozumienia lub takie rokowania nie zostaną podjęte, zostanie sporządzony protokół rozbieżności i nastąpią kolejne kroki, zgodnie z ustawą - zapowiadają.
Podkreślają, iż zamierzają postępować zgodnie z obowiązującym prawem.
- Działamy formalnie, to znaczy tak jak przewidują przepisy ustawy. Mamy prawo do strajku ostrzegawczego oraz do strajku ciągłego po uzyskaniu zgody załogi w referendum. Zanim jednak do tego dojdzie chcemy i musimy dążyć do porozumienia - deklarują.
Organizacje związkowe zachęcają pracowników LW "Bogdanka" do zapoznania się z treścią ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
- Tu nie spiera się kilku panów przy stole, ale jak sama nazwa mówi, cała załoga. Ostatnie zdanie należy zawsze do ogółu pracowników. Po to jest referendum - wskazują.
Przestrzegają, by nie nastawiać się na błyskawiczne rozwiązanie kwestii stanowiących istotę sporu.
- Mamy do rozwiązania bardzo złożone i wielowątkowe problemy. Będzie to wymagało determinacji, cierpliwości i solidarnego działania związków i załogi. Zachęcamy do aktywności w mediach społecznościowych, informowania znajomych, udostępniania naszych materiałów i wpisów. Jednocześnie prosimy, by informacje te były rzetelne i potwierdzone przez związki zawodowe. Nie chcemy oskarżeń o szerzenie nieprawdziwych informacji. Często w sporze, strona przeciwna szuka pretekstu, żeby załogę zastraszać lub jej dokuczać, więc bądźmy ostrożni i zdyscyplinowani - radzą.
Komunikat kończą apelem: "Bądźmy dziś solidarni, dbajmy nawzajem o siebie i nie ulegajmy prowokacjom!".