- Jeśli ktoś w Polsce myśli, że węgiel to nasze dobro narodowe i "na węglu Polska stoi", dlatego nic nam nie grozi, jest w błędzie. Nic bardziej mylnego, o czym mogliśmy się przekonać, gdy rząd ogłosił plany wprowadzenia zakazu spalania węgla w gospodarstwach domowych po 2020 roku. To nic innego jak realizacja "religii klimatycznej" Unii Europejskiej - uważa Krzysztof Leśniowski z górniczej "Solidarności", uczestnik prac Sektorowej Komisji Dialogu Społecznego w Przemyśle Wydobywczym.

- Z każdym rokiem Unia Europejska coraz bardziej uzależnia się od dostaw zagranicznych paliw kopalnych, co oznacza, że Europejczycy muszą więcej płacić za energię. Nie jest to racjonalne rozwiązanie - ani dla klimatu, ani dla gospodarki, ani dla naszej konkurencyjności - stwierdziła pani Connie Hedegaard, unijna komisarz do spraw działań w dziedzinie klimatu. Jednak czynnikiem, który prowadzi najaktywniejsze działania na rzecz wyrugowania węgla z energetyki jest właśnie Komisja Europejska. Dyskutowano o tym w Brukseli.

Sekcja Krajowa Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" sprzeciwiła się rządowym planom wprowadzenia tzw. programu antysmogowego, obejmującego m.in. zakaz palenia węglem w piecach po 2020 roku. - Wprowadzenie w życie proponowanego zakazu (...) jest pomysłem kosztownym i oderwanym od rzeczywistości - czytamy w apelu skierowanym do premiera Donalda Tuska.

Przedstawiciele organizacji związkowych NSZZ "Solidarność" z kopalń i zakładów należących do Kompanii Węglowej SA (KW) spotkali się w Katowicach, by przedyskutować sytuację załóg wobec ostatnich decyzji nowego kierownictwa Spółki. Dyskusję zdominowały tematy związane z planami kolejnych alokacji (przenosin) pracowników z kopalń do kopalń, choć Rada Nadzorcza KW odrzuciła przewidujący podobne rozwiązania "Projekt Programu Dostosowawczego Kompanii Węglowej S.A. na lata 2013-2015".

Ukazał się wrześniowy numer miesięcznika Solidarność Górnicza, w którym podsumowujemy Ogólnopolskie Dni Protestu, analizujemy perspektywy stojące przed Kompanią Węglową SA pod nowym kierownictwem i przedstawiamy argumenty organizatorów referendum nad odwołaniem pani burmistrz Brzeszcz. Pytamy też, dlaczego polskie spółki węglowe bagatelizują intratny rynek klientów indywidualnych, skupiając się jedynie na przemysłowych odbiorcach surowca? Zachęcamy do lektury.

W ostatnim czasie Internet wzbogacił się o dwie nowe witryny związkowe. Pierwsza z nich, będąca wirtualną wizytówką Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Pniówek", ułatwi śledzenie wydarzeń u górników z Pawłowic i w całej jastrzębskiej "S". Druga to znany już, lecz całkowicie przebudowany serwis ogólnopolskiego Tygodnika Solidarność, który może teraz stanowić dobre, publicystyczne uzupełnienie komunikatów z oficjalnej strony Komisji Krajowej Związku.

Niemal 200 tysięcy osób uczestniczyło w zorganizowanych przez Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ogólnopolskich Dniach Protestu przeciwko społeczno-gospodarczej polityce rządu. Ich finałem był największy - a zarazem najspokojniejszy - od lat przemarsz demonstrantów ulicami Warszawy. Związkowcy wezwali do zbiórki podpisów pod wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu.

Mimo deszczowej pogody, inauguracja Ogólnopolskich Dni Protestu ściągnęła do Warszawy ponad 20 tysięcy osób. W trakcie pikiety przed Ministerstwem Gospodarki z udziałem licznej - jak zwykle - reprezentacji górników związkowcy złożyli petycję, którą odebrał dyrektor gabinetu ministra Janusza Piechocińskiego. Następnie przemaszerowali przed Sejm. Tam stanęło namiotowe miasteczko.

W Warszawie rozpoczęły się Ogólnopolskie Dni Protestu. Górnicy pikietują Ministerstwo Gospodarki przy placu Trzech Krzyży. - Sytuacja w górnictwie nie jest wesoła. Czas hossy się skończył, węgla sprzedaje się mało, przykopalniane zwały rosną, a rząd ma to w nosie i nie chce bronić sektora strategicznego dla bezpieczeństwa energetycznego kraju - tłumaczy obecność górników uczestnik pikiety, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Knurów-Szczygłowice" Ruch "Knurów" Krzysztof Leśniowski.

Górnicy przybywają do Warszawy, gdzie w samo południe - wraz z przedstawicielami innych branż - zainaugurują Ogólnopolskie Dni Protestu. Zaplanowany na cztery dni cykl pikiet przeciwko społeczno-gospodarczej polityce rządu i na rzecz zmiany ustawy o referendach ma być największą tego typu akcją po 1989 roku. Zakończy go demonstracja, która odbędzie się w sobotę, 14 września.

Organizatorzy obchodów 33. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego oraz 25. rocznicy górniczych strajków z 1988 roku wydali grę wykorzystującą fabułę wydarzeń sprzed ćwierćwiecza. "Skok ku wolności" jest towarzyską grą karcianą na 110 kart. Ma charakter międzypokoleniowy - bawić się przy niej mogą osoby starsze i młodsze. To jeden z tych tytułów edukacyjnych, które mając ambicje przekazania graczom konkretnej porcji wiedzy historycznej, czynią to zarazem dynamicznie i emocjonująco.

W sierpniu 1988 roku jastrzębscy górnicy wystąpili z politycznymi postulatami, domagając się m.in. przywrócenia pluralizmu związkowego i ponownej legalizacji "Solidarności". Ich strajki pociągnęły za sobą falę protestów, które rozlały się po całym kraju. Rozpoczął się powolny upadek systemu komunistycznego. Z okazji 25. rocznicy strajków powstał film dokumentalny "Skok ku wolności" upamiętniający tamte wydarzenia. Jego autorami są członkowie zespołu filmowego 8BitStudio: Jacek Bara, Paweł Polański i Maciej Trenczer.

Tegoroczne obchody rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego połączone zostały z uroczystościami upamiętniającymi górnicze strajki z 1988 roku. Pamięć o uczestnikach protestów, które przyczyniły się do demontażu systemu komunistycznego w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, uczczono specjalną sesją Walnego Zebrania Delegatów (WZD) górniczej "Solidarności". W jej trakcie odczytano okolicznościowe stanowisko WZD i wyświetlono "Skok ku wolności", film na temat strajków.

W Katowicach obradowało Walne Zebranie Delegatów (WZD) górniczej "Solidarności". Związkowcy wysłuchali rocznego sprawozdania przewodniczącego Jarosława Grzesika, które przyjęli jednogłośnie. Potem dyskutowali o coraz gorszej kondycji branży, wynikającej m.in. ze złego zarządzania, i zażądali od rządu opracowania spójnej strategii dla całego sektora paliwowo-energetycznego.

Ukazał się sierpniowy numer miesięcznika Solidarność Górnicza. Tematem wydania jest zbliżająca się manifestacja w Warszawie: omawiamy jej przyczyny i wyjaśniamy postulaty trzech central związkowych organizujących protest. Piszemy też m.in. o rozpoczęciu wdrażania krytykowanego "programu naprawczego" dla KWK "Piekary" i o przygotowaniach do obchodów 25. rocznicy górniczych strajków z 1988 roku, w tym niemal gotowym filmie historycznym na ten temat. Zachęcamy do lektury.

- Całemu światu postanowiono wmówić, że zarobki pracowników jastrzębskich kopalń wzrosną w tym roku o ponad 8 procent i tak dużego obciążenia Spółka nie wytrzyma. (...) Można by było się z tym zgodzić - zarabia się dużo, ale głównie w gremiach kierowniczych. W 2012 roku pan prezes zarobił 1440000 zł, a jego zastępcy 1260000 zł - piszą związkowcy z NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). Polecamy felieton, w którym odnoszą się do całokształtu bieżących problemów pracowników JSW.

6 października mieszkańcy Brzeszcz będą decydować o odwołaniu burmistrz pani Teresy Jankowskiej i wszystkich radnych. Odwołania radnych oraz burmistrz domagają się członkowie Komitetu Społecznego Mieszkańców oraz Pracowników KWK "Brzeszcze". Zdaniem inicjatorów referendum burmistrz Jankowska zaszkodziła miastu, aprobując wiodący przez pola wydobywcze kopalni wariant przebiegu drogi S1, co zagraża dalszemu istnieniu zakładu, choć to nie jedyny zarzut, bo pełna lista liczy ich aż 13.

W przedziale zachodnim szybu "Piotr" KWK "Mysłowice-Wesoła" Ruch "Wesoła" doszło do tragedii: ważący kilka ton kabel energetyczny oderwał się z mocowań i spadając na głowicę klatki szybowej doprowadził do śmierci trzech pracowników Kopex-Przedsiębiorstwa Budowy Szybów SA (Kopex-PBSz) prowadzących roboty montażowe. Czwarty pracownik doznał obrażeń. Jak poinformował Wyższy Urząd Górniczy (WUG), zdarzenie miało miejsce o godzinie 2.53, 320 metrów pod ziemią.

Organizacje związkowe z Katowickiego Holdingu Węglowego SA (KHW) powołały Wspólną Reprezentację Związków Zawodowych (WRZZ), by wspólnie bronić "praw i żywotnych interesów załóg górniczych". Powstanie WRZZ sprowokował sam Zarząd KHW, decydując o podwyżkach bez uzgodnienia ich wysokości ze stroną społeczną. - Poczynania pracodawcy uzmysłowiły nam, że tylko działając wspólnie damy jeszcze radę bronić łamanych zapisów Holdingowej Umowy Zbiorowej - mówi Piotr Bienek z NSZZ "Solidarność".

Czwartkowe rozmowy związkowców z Zarządem Kompanii Węglowej SA (KW) zakończyło podpisanie aneksu zmieniającego zasady wypłacania odpraw emerytalnych. Kwoty odpraw poszły w górę, a całkowitą nowością jest wprowadzenie reguły, zgodnie z którą pracownik otrzyma odprawę, o ile odejdzie z kopalni do sześciu miesięcy po nabyciu uprawnień emerytalnych. Jeśli tego nie zrobi, przysługiwać mu będzie odprawa "kodeksowa" - w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia.