Lutowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy wydarzeniom bieżącym. Piszemy o zakończonych konsultacjach publicznych nad projektem nowelizacji tak zwanej ustawy górniczej i uwagach zgłoszonych przez przedstawicieli związków zawodowych oraz pracodawców. Informujemy, że Jastrzębska Spółka Węglowa SA zapowiedziała złożenie wniosku w sprawie udzielenia koncesji badawczej na rozpoznanie złoża "Dębieńsko 1" po tym, jak szefowa resortu klimatu ogłosiła, iż podpisała decyzję odmowną wobec wniosku koncesyjnego posiadającej niemiecki kapitał spółki Silesian Coal. Ponadto zastanawiamy się, czy konsekwencją ostatnich wyborów do Bundestagu będzie zmiana polityki energetycznej Niemiec. Aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj.
O trudnej sytuacji należącego do spółki Bumech Przedsiębiorstwa Górniczego (PG) "Silesia" Sp. z o.o. i równie skomplikowanych relacjach pomiędzy pracodawcą a największym związkiem zawodowym zrzeszającym pracowników czechowickiej kopalni rozmawiamy z Grzegorzem Babijem (na zdjęciu), przewodniczącym Komisji Zakładowej (KZ) NSZZ "Solidarność" PG "Silesia" Sp. z o.o.
Związkowcy reprezentujący załogę Lubelskiego Węgla (LW) "Bogdanka" SA kontynuują batalię o przyszłość kopalni. 11 lutego doszło do rozmów z udziałem strony społecznej, pracodawców, samorządowców oraz przedstawicieli resortów, których decyzje mają wpływ na sektor wydobywczy (Ministerstwo Aktywów Państwowych, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Ministerstwo Przemysłu). Ich efektem jest powołanie zespołu, który ma opracować rozwiązania łagodzące skutki transformacji energetycznej w regionach takich, jak Lubelszczyzna.
- Niemieckie firmy i organizacje pozarządowe próbują ograniczyć działalność górniczą JSW. Nie ma na to naszej zgody! - grzmi przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) Sławomir Kozłowski, komentując przeciągający się proces udzielenia koncesji na wydobycie węgla i metanu ze złoża "Borynia" (obszar górniczy "Szeroka I") oraz fakt, iż do postępowania dopuszczono zamieszaną w próbę likwidacji KWB "Turów" Fundację Frank Bold (wspominaliśmy o niej tutaj). Polecamy lekturę wywiadu.
W historycznej sali bhp Stoczni Gdańskiej doszło do podpisania umowy programowej pomiędzy "Solidarnością" a ubiegającym się o urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim. Kandydat zadeklarował, że po ewentualnym zwycięstwie będzie prowadził politykę społeczną zbieżną z celami programowymi Związku. Jednocześnie Komisja Krajowa (KK) NSZZ "Solidarność" udzieliła mu oficjalnego poparcia, wzywając członków i sympatyków Związku, ich rodziny oraz "wszystkich, którym bliska jest idea społeczeństwa obywatelskiego" o głosowanie na Karola Nawrockiego.
Rada Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ "Solidarność" zaapelowała do polskiego rządu o "rewizję (...) planów szybkiego odchodzenia od węgla zarówno w LW »Bogdanka«, jak i na Śląsku". W przyjętym stanowisku związkowcy reprezentujący całą górniczą "Solidarność" poparli kolegów z "Bogdanki" sprzeciwiających się planom drastycznego ograniczenia odbioru węgla przez elektrownie należące do jej właściciela, Grupy Kapitałowej (GK) Enea. Wspomniano o próbach wprowadzenia zmian w statucie Lubelskiego Węgla (LW) "Bogdanka" SA, których przedstawiciele załogi również nie akceptują. Ich zdaniem, wskutek wprowadzenia proponowanych rozwiązań kopalnia utraci swoją autonomię i niezależność na rzecz GK Enea.
- Spółki energetyczne ogłosiły swoje strategie, a w nich przewidziały radykalne obniżenie poziomu odbioru węgla. (...) I na to nie ma naszej zgody. Nie po to miesiącami negocjowaliśmy umowę społeczną - szczegółowo regulującą proces transformacji górnictwa węgla kamiennego - żeby teraz ktoś to jednym ruchem przekreślał - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. Przestrzega, że "skutkiem opisanych działań [koncernów energetycznych - przyp. red. SG] będzie utrata około 200 tysięcy miejsc pracy na Górnym Śląsku i w Lubelskim Zagłębiu Węglowym". Polecamy lekturę felietonu.
Styczniowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy zdarzeniom, które wstrząsnęły branżą: 22 i 27 stycznia doszło do dwóch katastrof; w ich wyniku śmierć poniosło pięciu górników - czterech z KWK "Knurów-Szczygłowice" Ruch "Szczygłowice" i jeden z KWK "ROW" Ruch "Marcel". Wspominamy manifestację będącą wyrazem sprzeciwu wobec planów przyspieszonej likwidacji elektrowni węglowych. Piszemy też o planach Polskiej Grupy Górniczej SA. Spółka wraz z samorządem województwa śląskiego pracuje nad uruchomieniem wytwórni bezdymnego, niskoemisyjnego paliwa typu "błękitny węgiel". Aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj.
Wszczęcie sporu zbiorowego na tle płacowym przez Zakładową Organizację Koordynacyjną (ZOK) NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) zmusiło pracodawcę do błyskawicznej reakcji - już po kilku dniach odbyły się rozmowy poświęcone zasygnalizowanym problemom. Ostatecznie zawarto porozumienie, dzięki któremu pracownicy JSW otrzymają nagrodę jednorazową.
Od 21 do 23 stycznia w Lubelskim Węglu (LW) "Bogdanka" SA odbywały się masówki informacyjne z udziałem górników zaniepokojonych przyszłością swojego zakładu pracy. Strategia Grupy Kapitałowej (GK) Enea, właściciela Spółki, przewiduje drastyczne obniżenie wydobycia węgla przez kopalnię, co - zdaniem związkowców - doprowadzi do jej przyspieszonej likwidacji. Inną przyczyną napiętej atmosfery było wprowadzenie do porządku obrad nadzwyczajnego walnego zgromadzenia LW "Bogdanka" SA uchwały w sprawie zmiany statutu, która spowodowałaby utratę autonomii i niezależności kopalni na rzecz GK Enea. Dopiero protest głodowy skutecznie zwrócił uwagę władzy na sygnalizowane problemy - strona społeczna została zaproszona na spotkanie poświęcone przyszłości "Bogdanki", które odbędzie się 11 lutego w siedzibie Ministerstwa Aktywów Państwowych.
13 stycznia Zakładowa Organizacja Koordynacyjna (ZOK) NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) uruchomiła procedurę sporu zbiorowego w związku z brakiem realizacji porozumienia płacowego przez Zarząd JSW. Co konkretnie sprawiło, że największy związek zawodowy zrzeszający pracowników firmy zdecydował się na tak radykalny krok i jakie problemy trapią JSW po kilkunastu miesiącach od zmiany rządu - pytamy przewodniczącego ZOK Sławomira Kozłowskiego.
Ponad 10 tysięcy osób zgromadziła manifestacja w obronie energetyki węglowej, która czwartkowym popołudniem przeszła ulicami Warszawy. Uczestnicy protestu wyrazili swój sprzeciw wobec planów przyspieszonej likwidacji elektrowni "Rybnik", "Łaziska" i "Dolna Odra". Organizatorem wydarzenia był Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność".
- Spółki energetyczne ogłosiły swoje wieloletnie strategie, z których wynika, że elektrownie zasilane węglem zostaną bardzo szybko zlikwidowane. Jeśli rzeczywiście tak się stanie i w 2030 r. polska energetyka przestanie spalać "czarne złoto", sytuacja spółek węglowych stanie się wręcz dramatyczna - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. - Tym samym dotarliśmy do miejsca, z którego nie ma odwrotu. (...) 9 stycznia wyjdźmy na ulice Warszawy i wspólnie zaprotestujmy w obronie miejsc pracy i w górnictwie, i w energetyce - apeluje związkowiec. Polecamy lekturę felietonu.
Bożonarodzeniowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy zbliżającej się manifestacji przeciwko likwidacji elektrowni zasilanych węglem. 9 stycznia górnicy i energetycy przyjadą do Warszawy, by bronić branż, od których zależy stabilne funkcjonowanie całej polskiej gospodarki. Wskazujemy, że przez 12 miesięcy koalicyjnemu rządowi nie udało się wypracować planu reformy energetyki, wskutek czego koncerny same zaczęły decydować o przyszłości elektrowni. Pytamy też, na czym ma polegać "plan strategicznej transformacji" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA? Aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj.
9 grudnia w KWK "ROW" Ruch "Rydułtowy" odbyło się spotkanie przedstawicieli Zarządu Polskiej Grupy Górniczej SA (PGG) i strony społecznej na temat przyszłości zakładu. Pełniący obowiązki prezesa PGG Bartosz Kępa i wiceprezes do spraw produkcji Marek Skuza zaprezentowali koncepcję dalszego funkcjonowania ruchu "Rydułtowy" w warunkach zaistniałych po silnym tąpnięciu, do którego doszło 11 lipca 2024 roku, oraz wstrząsie wtórnym z 14 lipca br.
Związkowcy i samorządowcy z powiatu łęczyńskiego połączyli siły, by zawalczyć o przyszłość gospodarczą tej części Lubelszczyzny, gdzie największym pracodawcą jest Lubelski Węgiel (LW) "Bogdanka" SA. Wspólnie wystosowali pismo do premiera Donalda Tuska, ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego, ministra finansów Andrzeja Domańskiego, minister klimatu i środowiska pani Pauliny Hennig-Kloski, minister przemysłu pani Marzeny Czarneckiej oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, w którym domagają się stworzenia "umowy społecznej dla regionu".
W rudzkim Domu Kultury odbyła się premiera filmu dokumentalnego opowiadającego o proteście pracowników KWK "Halemba", którzy po ogłoszeniu stanu wojennego rozpoczęli strajk, żądając uwolnienia aresztowanych kolegów: lidera zakładowej "Solidarności" Stanisława Kiermesa oraz jego zastępcy Henryka Zakrzewskiego. 14 grudnia 1981 roku zakład został spacyfikowany przez funkcjonariuszy Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO). Trwający ponad 40 minut obraz Przemysława Noparlika pod tytułem "Czas próby" przybliża ten wciąż mało znany epizod ze współczesnej historii Rudy Śląskiej. Dzięki takim inicjatywom, wiedza o tym, że 43 lata temu to właśnie na "Halembę" zomowcy wkroczyli w pierwszej kolejności, powoli przebija się do świadomości mieszkańców regionu.
- Pacyfikacja kopalni "Wujek" to nie tylko historia o przemocy, ale także opowieść o ludziach, którzy mieli odwagę sprzeciwić się niesprawiedliwości. To przykład, że w sytuacjach, gdy prawda jest zagrożona, musimy mieć odwagę, by stać w jej obronie - nawet, gdy stajemy w obliczu władzy - podkreślił biskup gliwicki Sławomir Oder w kazaniu wygłoszonym podczas uroczystości upamiętniających 43. rocznicę brutalnego stłumienia strajku przeciwko ogłoszeniu stanu wojennego. 16 grudnia 1981 roku funkcjonariusze Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO) wkroczyli na teren KWK "Wujek" i dopuścili się zbrodni - z ich rąk śmierć poniosło dziewięciu górników.
Związkowcy, samorządowcy i weterani antykomunistycznej opozycji uczcili pamięć ofiar ogłoszonego 43 lata temu stanu wojennego. Zorganizowane przez śląsko-dąbrowską "Solidarność" regionalne obchody tej smutnej rocznicy odbyły się 13 grudnia w Zabrzu-Zaborzu. Zlokalizowany tam zakład karny był miejscem internowania dla setek działaczy organizacji sprzeciwiających się bezprawnym poczynaniom reżimu generała Wojciecha Jaruzelskiego.
- Po długich bojach udało się wyłonić skład Komisji Europejskiej, co dla polskiego górnictwa jest rzeczą nie bez znaczenia. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by rozpocząć rozmowy na temat notyfikacji umowy społecznej - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. - Sprawa jest pilna, a przeciąganie w czasie procesu notyfikacyjnego - niezwykle ryzykowne. W każdej chwili jakiś urzędnik z Brukseli może zakwestionować legalność dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych w kopalniach, a wtedy zakłady górnicze podzielą los polskich stoczni - przestrzega. Polecamy lekturę felietonu.