1 lipca na ulicach Jastrzębia-Zdroju, Katowic i Mikołowa górnicy powiedzą głośne "nie" brakowi dialogu społecznego, łamaniu praw pracowniczych i związkowych w Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA (JSW), obsadzaniu kluczowych stanowisk osobami niekompetentnymi, brakowi odbioru zakontraktowanego węgla przez spółki energetyczne oraz nadmiernemu importowi węgla z zagranicy. O przeprowadzeniu serii pikiet zdecydowała Rada Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ "Solidarność".

W 2018 roku Jastrzębska Spółka Węglowa SA (JSW) rozpoczęła rozmowy z australijską firmą Prairie Mining, która posiadała w Polsce dwie koncesje na wydobywanie węgla koksowego: z położonego nieopodal ruchu "Szczygłowice" złoża "Dębieńsko" i ze zlokalizowanego na Lubelszczyźnie złoża "Jan Karski". Podjęcie rokowań było uzasadnione - wszak każda spółka surowcowa zainteresowana jest poszerzaniem bazy zasobowej, ponieważ gwarantuje jej to dłuższą perspektywę funkcjonowania. Dziś JSW dostępu do złóż nie ma, a Prairie Mining żąda od Polski gigantycznego - wynoszącego ponad 4 miliardy złotych - odszkodowania. Jak do tego doszło? I kto zawinił?

- Najbliższy czas to stopniowe wyprowadzanie kopalni "na prostą" po miesiącach zmarnowanych przez były Zarząd. To także czas powrotu do normalności, czyli anulowania porozumienia dotyczącego zawieszenia części premii. Jeśli chodzi o bardziej odległy horyzont czasowy, wierzę w stabilny rozwój firmy, bo to oznaczałoby też stabilizację sytuacji z punktu widzenia pracowników Przedsiębiorstwa Górniczego "Silesia". (...) Jestem optymistą - mówi Grzegorz Babij, przewodniczący "Solidarności" w czechowickiej kopalni, z którym rozmawiamy o sytuacji zakładu po jego przejęciu przez Bumech SA.

- Pragnę serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom manifestacji zorganizowanej 9 czerwca br. w Warszawie. (...) Dziękuję wszystkim centralom związkowym za wsparcie i liczny udział Waszych członków - napisał przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" Jarosław Grzesik w specjalnym komunikacie.

- Takiej indoktrynacji, propagandy i oszustwa w 28-letnim funkcjonowaniu Jastrzębskiej Spółki Węglowej jeszcze nie było. Jest to nieprawdopodobne, jak można jawnie (...) okłamywać kilkadziesiąt tysięcy pracowników naszej spółki, ich członków rodzin, ale także akcjonariuszy i polskie społeczeństwo - tak zaczyna się list otwarty reprezentatywnych organizacji związkowych z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) do prezes JSW pani Barbary Piontek, której zarzucono skupianie się na autopromocji i szerzenie nieprawdziwych informacji. Bezpośrednią przyczyną wystosowania listu było kontrowersyjne oświadczenie Zarządu JSW w sprawie podwyżek wynagrodzeń.

9 czerwca kilkutysięczna manifestacja pracowników sektora paliwowo-energetycznego przeszła ulicami Warszawy. Członkowie NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych protestowali przeciwko brakowi dialogu społecznego, brakowi informacji na temat planu transformacji polskiej energetyki oraz łamaniu praw pracowniczych w spółkach energetycznych. Powiedzieli również głośne "nie" postanowieniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) o konieczności wstrzymania wydobycia węgla brunatnego przez kopalnię "Turów".

- Nie może być tak, że polityka rządu wobec górnictwa ma się nijak do prowadzonej w tym samym czasie polityki wobec branży energetycznej. To wszystko musi stanowić logiczną całość - przypomina przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek w tekście poświęconym umowie społecznej i zagrożeniom, które mogą sprawić, iż nie zostanie ona zrealizowana. - Co z tego, że mamy zapisane daty wygaszania zakładów górniczych, jeśli spółki energetyczne nagle "przestawią się" na inne paliwo, więc nie będzie komu tego węgla spalać? - retorycznie pyta. Polecamy lekturę felietonu.

Majowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy napiętej sytuacji w sektorze paliwowo-energetycznym. Piszemy o przyczynach zaplanowanej na 9 czerwca manifestacji pracowników kopalń, elektrowni, elektrociepłowni oraz zakładów zaplecza górnictwa. Ponadto próbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy elektrownie węglowe można zastąpić energetyką odnawialną? Tradycyjnie też zaglądamy do spółek węglowych, gdzie dzieją się rzeczy niepokojące. Aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj.

24 maja Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" zdecydował o przeprowadzeniu manifestacji pracowników kopalń, elektrowni, elektrociepłowni oraz zakładów zaplecza górnictwa. Przewodniczący KSGiE Jarosław Grzesik wezwał do udziału w proteście również osoby z innych branż, bo pogłębiające się problemy sektora paliwowo-energetycznego wkrótce mogą wpłynąć na kondycję całej gospodarki.

- Mam nadzieję, że nie powtórzy się historia z lat 2016-2018, kiedy ceny węgla wzrosły do 200 dolarów za tonę, zapotrzebowanie na nasz węgiel było w zasadzie nieograniczone, a JSW nie miała czego sprzedawać - mówi lider Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) Sławomir Kozłowski, z którym rozmawiamy o bieżącej sytuacji w firmie, potencjalnych skutkach polityki prowadzonej przez Zarząd i relacjach pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi.

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, szef gabinetu politycznego premiera Krzysztof Kubów, wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio oraz liderzy związków zawodowych z przewodniczącym Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ "Solidarność" Bogusławem Hutkiem, reprezentującym Prezydium KSGWK Arturem Braszkiewiczem i liderem śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominikiem Kolorzem podpisali umowę społeczną dla górnictwa.

O wciąż pozorowanym dialogu w Grupie Tauron i niepewnej przyszłości kopalń należących do spółki Tauron Wydobycie wobec zaskakującej dla załogi decyzji dotyczącej wstrzymania budowy szybu "Grzegorz" rozmawiamy z przewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie SA Waldemarem Sopatą.

Sztab protestacyjno-strajkowy Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki (KSGiE) NSZZ "Solidarność" zdecydował o przeprowadzeniu manifestacji, która 9 czerwca przejdzie ulicami Warszawy. Wśród przyczyn protestu związkowcy wymienili brak dialogu społecznego, łamanie praw pracowniczych i związkowych w spółkach energetycznych, groźbę utraty setek tysięcy miejsc pracy oraz wizję utraty bezpieczeństwa energetycznego i suwerenności energetycznej kraju.

Po przeprowadzonej dyskusji Rada Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ "Solidarność" upoważniła kierownictwo górniczej "Solidarności" do podpisania umowy społecznej regulującej zasady transformacji polskiego górnictwa i energetyki. Jej treść wypracowano w toku siedmiomiesięcznych negocjacji prowadzonych przez przedstawicieli związków zawodowych oraz strony rządowej. Po podpisaniu dokument zostanie przesłany do Komisji Europejskiej, która będzie musiała wyrazić zgodę zwłaszcza na zastosowanie instrumentów wsparcia finansowego dla likwidowanych kopalń.

Kwietniowe wydanie miesięcznika Solidarność Górnicza poświęcamy parafowaniu umowy społecznej. Treść dokumentu zabezpieczającego pracowników kopalń przed negatywnymi skutkami transformacji sektora udało się uzgodnić po siedmiomiesięcznym maratonie negocjacyjnym z udziałem przedstawicieli rządu i strony związkowej. Innym ważnym tematem jest rosnące napięcie w zagrożonej likwidacją Grupie Tauron. Krajowe, regionalne oraz branżowe struktury NSZZ "Solidarność" wsparły załogę, która protestuje przeciwko planom wydzielenia "aktywów węglowych" poza koncern. Nie zapominamy też o Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA, gdzie zawarte rok temu porozumienie płacowe wciąż czeka na realizację. Zachęcamy do lektury. Aby pobrać cyfrową wersję gazety, kliknij tutaj.

- Bez względu na wszystko, czy to się komuś podoba, czy nie, żyjemy w sytuacji, gdy Unia Europejska prowadzi antywęglową krucjatę. Podpisanie umowy społecznej zabezpiecza pracowników sektora przed najbardziej negatywnymi skutkami wymuszonej przez Brukselę transformacji - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. - Nie podoba mi się sam fakt, że taki dokument w ogóle musimy podpisywać, ale gdyby nie umowa społeczna, wszyscy zostaliby pozostawieni na pastwę losu: bez jakichkolwiek gwarancji - zwraca uwagę. Polecamy lekturę felietonu.

Po siedmiomiesięcznym maratonie negocjacyjnym przedstawicielom rządu i związków zawodowych udało się uzgodnić treść umowy społecznej. Dokument parafowany 28 kwietnia ma umożliwić uporządkowaną transformację polskiego górnictwa i energetyki. Po parafowaniu oraz podpisaniu zostanie przesłany do Brukseli, gdzie rozpocznie się jego proces prenotyfikacyjny w Komisji Europejskiej (KE). Prowadzący rozmowy z ramienia rządu wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń wyraził przekonanie, że KE zaakceptuje program i zgodzi się na zapisane w nim instrumenty wsparcia finansowego.

O gwarancjach zatrudnienia dla pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW), zawartym ponad rok temu i pozostającym wciąż "na papierze" porozumieniu płacowym oraz trudnych relacjach pomiędzy związkami zawodowymi a panią prezes JSW Barbarą Piontek rozmawiamy z przewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" JSW SA Sławomirem Kozłowskim.

Przewodniczący Komisji Krajowej (KK) NSZZ "Solidarność" Piotr Duda skierował do premiera Mateusza Morawieckiego list poświęcony sytuacji w Grupie Tauron. - We wszystkich Spółkach Grupy TAURON (...) prowadzone są spory zbiorowe, których celem jest zachowanie bezpieczeństwa miejsc pracy i płacy. Spory te weszły już w fazę mediacji, ale postawa poszczególnych zarządów Grupy oraz urzędników Ministerstwa Aktywów Państwowych dają pewność, że w Grupie tej czeka nas ostry konflikt społeczny i protesty, jakich w Polsce nie widziano od wielu lat - podkreślił i zaapelował o pilne spotkanie, które pozwoliłoby uporządkować sytuację.

Mając na uwadze coraz bardziej napiętą sytuację w zagrożonym likwidacją koncernie Tauron Polska Energia SA (TPE), NSZZ "Solidarność" zorganizował konferencję prasową przed katowicką siedzibą TPE. Związkowym liderom towarzyszyło kilkudziesięciu pracowników, którzy dali wyraz swemu niezadowoleniu wobec planów podziału Grupy Tauron i wydzielenia z niej tak zwanych aktywów węglowych.