Banner okolicznościowy

O przyszłość gminy, o byt kopalni. Brzeszczanie idą do urn

Paź 04, 2013

6 października mieszkańcy gminy Brzeszcze pójdą do urn, by zdecydować o przyszłości lokalnego samorządu - pani burmistrz Teresy Jankowskiej i całej Rady Gminy. Inicjatorem referendum w sprawie odwołania władz jest Komitet Społeczny Mieszkańców i Pracowników KWK "Brzeszcze" przeciwko budowie drogi S1. Główny zarzut to pozytywna opinia samorządowców na temat przebiegu drogi ekspresowej w wariancie przecinającym pole wydobywcze kopalni "Brzeszcze".

W zgodnej opinii Zarządu Kompanii Węglowej SA (KW) i dyrekcji kopalni, uniemożliwiłoby to wydobycie około 14 mln ton węgla w filarze ochronnym drogi, co tak naprawdę oznacza likwidację zakładu w ciągu kilku najbliższych lat.

Już dziś brak decyzji w sprawie wariantu przebiegu drogi, a więc samo zagrożenie możliwością przebiegu S1 w wersji pozytywnie zaopiniowanej przez panią burmistrz, skutkuje drastycznym programem reorganizacji modelu kopalni. Wskutek tego ograniczone zostało wydobycie oraz zatrudnienie w kopalni - największym zakładzie pracy w gminie i powiecie.

Pomimo protestów i jednoznacznego stanowiska Zarządu KW w sprawie przyszłości KWK "Brzeszcze" - w odniesieniu do przebiegu drogi S1 - pani burmistrz nie zmieniła zdania i opinii odnośnie przebiegu drogi przez pole wydobywcze kopalni. Jej troskę o rozwój gminy po roku 2047 szeroko przedstawianą w mediach regionalnych i lokalnych można by rozważać jedynie w aspekcie kabaretowym, gdyby nie zagrożenia wynikające z tego tytułu dla kopalni i tysięcy miejsc pracy.

Poza sprawą drogi S1, we wniosku o przeprowadzenie referendum znalazło się dwanaście innych punktów, które w ocenie wielu mieszkańców gminy potwierdzają zasadność odwołania obecnych władz.

 

Wodociągi i kanalizacja - drożyzna i starocie

Pierwszy z nich to brak efektywnych działań zmierzających do obniżenia cen wody dla mieszkańców. Wodociągi w gminie Brzeszcze należą do Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Tychach (RPWiK). Nie chodzi więc - jak pokrętnie przedstawia pani burmistrz - o zatwierdzenie lub odrzucenie wyliczonej przez firmę taryfy, ale o przejęcie sieci wodociągowej przez gminę Brzeszcze. W tym roku swoją sieć wodociągową wyodrębnia ze spółki gmina Czechowice-Dziedzice. Brzeszcze, mimo że są w województwie małopolskim, zwlekają z jakimikolwiek decyzjami poza umieszczeniem prezesa RPWiK na listach wyborczych pani burmistrz. A może właśnie dlatego zwlekają?

Z wodą nierozłącznie wiąże się problem kanalizacji. Dzięki zbudowanej na początku ubiegłego stulecia kopalni Brzeszcze, jako pierwsza wieś ziemi oświęcimskiej, posiadała wodociąg i skanalizowane osiedla górnicze. Na ironię zakrawa fakt, że po stu latach jedno z tych osiedli (Nowa Kolonia) nie jest wpięte do kanalizacji miejskiej, a ścieki prawdopodobnie płyną przez miejscowy las - w obszar Natury 2000. Pozyskane środki unijne na infrastrukturę kanalizacyjną w porównaniu z innymi gminami powiatu są zawstydzająco niskie. Do dziś nie skanalizowano Skidzinia, Zasola, Boru, część Jawiszowic i Przecieszyna. Po prostu wstyd.

 

Drogi, ulice, chodniki, zieleń - obraz rozpaczy

Na zarzut o brak remontów dróg, ulic i chodników pani burmistrz triumfalnie wylicza kilometry i metry inwestycji. Problem tylko w tym, że większość tych inwestycji wykonały inne samorządy: województwo - remont drogi 933, powiat - remont drogi Rajsko-Zasole oraz Bielskiej i Przecznej. Gmina, poza środkami popowodziowymi, pozyskała w poprzedniej kadencji jedynie środki ze "schetynówki" na ulicę Kościelną, przy której leży... Urząd Gminy Brzeszcze. Jeśli ktoś chce poznać stan chodników w gminie, wystarczy przejść ulicą Kościuszki, którą setki mieszkańców codziennie udają się do pracy w kopalni - jeden, wielki koszmar.

Nie trzeba architekta krajobrazu, by wyobrazić sobie, jak może wyglądać dbałość o zieleń miejską. Wystarczy zobaczyć piękne kompozycje kwiatowe na rondach drogowych w Oświęcimiu. W Brzeszczach na zieleń w 2012 roku wydano 470 tysięcy złotych, a w 2013 - 375 tysięcy. Za te pieniądze odbywa się koszenie trawników - jedynie dwukrotnie w ciągu roku. Komentarz wydaje się zbyteczny.

 

Zapaść kultury

Największe oburzenie pani burmistrz, a także przebywającej na urlopie bezpłatnym pani dyrektor Ośrodka Kultury, wywołał punkt mówiący o zapaści kulturalnej w gminie. Aby odnieść się do tego zarzutu, warto przyjrzeć się ofercie kulturalnej gmin ościennych skierowanej do mieszkańców i ich rodzin, gdzie odbywają się koncerty zespołów, gwiazd estrady, kabaretów (patrz: Dni Kęt, imprezy w Zatorze, Chełmku, Oświęcimiu, Zatorze - ba! - nawet Osieku) i porównać z ofertą gminy Brzeszcze. No cóż, w wymienionych gminach nie skoncentrowano się na certyfikatach ISO i CAL, ale na potrzebach, gustach i upodobaniach mieszkańców. Ośrodek Kultury w Brzeszczach znalazł również sposób, by nie dopuścić do publikacji formułowanych przez mieszkańców i radnych różnych szczebli krytycznych uwag pod adresem władz gminy: zlikwidowano gazetę lokalną!

 

Sport - zło konieczne

Sport, który w wielu gminach jest jednym z kluczowych czynników wpływających na życie społeczne, w Brzeszczach traktowany jest jak zło konieczne. Efektem stało się wycofanie z rozgrywek lub wycofanie drużyn z wyższych klas ligowych (do niższych, ze względu na brak środków finansowych): LKS Przecieszyn, LKS Skidziń i Górnika Brzeszcze.

Po niespełna dziesięciu latach eksploatacji stan techniczny basenu wymagał nakładów remontowych w wysokości około miliona złotych, a jak twierdzą radni, kolejne kilkaset tysięcy trzeba będzie wydać na remont dachu. Ekspertyza techniczna zawierająca informacje o przyczynach degradacji obiektu nigdy nie została opublikowana. Złożoną przez władze Klubu Sportowego "Górnik" Brzeszcze propozycja użytkowania obiektów przez gwarantowane kilkanaście lat w zamian za rewitalizację obiektu przez klub władze gminy odrzuciły. Jaki jest obecny stan bazy sportowej Górnika, każdy widzi: walące się ogrodzenie, betonowe trybuny zamieniające się w gruzowisko, hotel w ruinie.

Sport, jako czynnik wychowawczy, trudno przecenić. Rodzice z gminy wysyłają dzieci chcące realizować swoje pasje w klasach mistrzostwa sportowego do szkół w Oświęcimiu, a dla tych, które uczą się w Brzeszczach pozostaje jedynie festiwal reggae i ogródek piwny w parku miejskim. To wszystko w gminie, z której wywodzą się olimpijczycy: Ryszard Kopijasz, Aniela Nikiel, bracia Włodarczykowie oraz dwukrotny złoty medalista olimpijski Arkadiusz Skrzypaszek! Boiska ze sztuczną nawierzchnią są - zgodnie z wyjaśnieniami pani burmistrz - zbędne. Młodzieży mają wystarczyć boiska LZS-ów.

 

Do śmieci z taką polityką

W tym roku weszły w życie nowe zasady gospodarowania odpadami i śmieciami. Koszt wywozu śmieci dla 5-osobowej rodziny w Kętach wynosi 25 zł, a w Brzeszczach 42,50 zł, choć śmieci z jednej i drugiej gminy trafiają na wysypisko w Brzeszczach. Miasto Oświęcim może się poszczycić ulgą na trzecie i czwarte dziecko, a za każde następne nie jest pobierana żadna opłata! Zmiany te wprowadzono po wejściu w życie ustawy w lipcu bieżącego roku. Tam dało się to zrobić! Brak żłobka i miejsc w przedszkolach dla wszystkich chętnych dopełnia obrazu prorodzinnych działań w gminie Brzeszcze.

 

Kosztowna administracja

Zarzut dotyczący zbyt wysokich kosztów administracji pani burmistrz odpiera odpiera argumentem o rozgoryczeniu gminnych urzędników brakiem podwyżek od kilku już lat. Nie o wynagrodzenie kadry urzędniczej wszak tu jednak chodzi, a o marnotrawienie publicznych pieniędzy. Niech za przykład posłuży miasto powiatowe Zakopane. Liczy ono 36 tys. mieszkańców, a odwiedza je około 3 mln turystów rocznie. Zakopiańska straż miejska liczy 16 strażników. Tymczasem gmina Brzeszcze, która liczy 21 tys. mieszkańców - przy jednoczesnym braku turystów - również zatrudnia 16 strażników i to po cięciach budżetowych, bo wcześniej było ich 18!

Zadłużenie gminy, które już dziś wynosi 20 mln 200 tys. zł, zapowiada się na wyższe, planowany jest bowiem deficyt budżetowy w roku bieżącym na poziomie 3 mln 200 tys. zł. Przy braku większych inwestycji i jednoczesnym pozyskiwaniu środków unijnych jest to wynik godny podziwu. I hit ostatniego miesiąca - coś, co eksperci finansowi nazywają gaszeniem pożaru benzyną - emisja obligacji na kwotę 6 mln 200 tys. zł w celu tzw. rolowania obecnego zadłużenia.

 

Czy to jest polityka proinwestycyjna?

Żale i utyskiwanie na spadające dochody budżetowe z tytułu podatków od osób fizycznych i prawnych nie współbrzmią jakoś z polityką obecnej pani burmistrz wobec drobnych przedsiębiorców działających na lokalnym rynku handlu i usług.

W pełni świadoma decyzja o sprzedaży działek w obrębie tzw. ronda "Pod górnikiem" z przeznaczeniem na budowę obiektów handlowych oraz zapowiedź sprzedaży obecnego parkingu przy ulicy Ofiar Oświęcimia nie pozostawia złudzeń co do polityki proinwestycyjnej w naszej gminie.

Demokracja to w znaczeniu dosłownym rządy większości obywateli. Jednym z jej instrumentów jest referendum, także referendum w sprawie odwołania władzy, którą w opinii mieszkańców należy odwołać przed upływem ustawowej kadencji. Od tego, czy górnicy i mieszkańcy gminy Brzeszcze skorzystają ze swojego prawa i wezmą 6 października udział w referendum, zależy przyszłość gminy i kopalni "Brzeszcze".