Banner okolicznościowy

Zakaz palenia węglem? Pomysł kosztowny, skutki katastrofalne

Paź 03, 2013

Sekcja Krajowa Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" sprzeciwiła się rządowym planom wprowadzenia tzw. programu antysmogowego, obejmującego m.in. zakaz palenia węglem w piecach po 2020 roku. - Wprowadzenie w życie proponowanego zakazu (...) jest pomysłem kosztownym i oderwanym od rzeczywistości - czytamy w apelu skierowanym do premiera Donalda Tuska.

Oprócz szefa rządu, związkowe pismo otrzymali: wicepremier Janusz Piechociński, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo Tomasz Tomczykiewicz i przewodniczący sejmowej Komisji Ochrony Środowiska Stanisław Żelichowski.

W dokumencie górnicza "S" zwraca uwagę, że sezonowy, jesienno-zimowy wzrost zanieczyszczenia powietrza w Polsce to przede wszystkim efekt spalania śmieci w przydomowych paleniskach, co z kolei wynika ze zubożenia części społeczeństwa. - Ci, którzy w domowych paleniskach spalają toksyczne odpady zamiast węgla, robią to z przymusu ekonomicznego, a nie z braku świadomości ekologicznej - zaznaczają autorzy pisma i proponują, by poprawę jakości powietrza zacząć od skutecznej likwidacji obszarów biedy, a nie dobijania dostarczającego tani surowiec opałowy i gwarantującego bezpieczeństwo energetyczne kraju polskiego przemysłu wydobywczego.

Kolejnym narzędziem walki z problemem niskiej emisji powinno być - zdaniem związkowców - inwestowanie w wysokosprawne kotły grzewcze. Skuteczność takiego rozwiązania potwierdził Program Ograniczania Niskich Emisji, realizowany w Tychach od 2002 do 2004 roku. Zmodernizowano wtedy 1500 starych kotłowni węglowych poprzez zainstalowanie 1357 kotłów węglowych retortowych, 119 kotłów gazowych i 24 kotłów olejowych w miejsce starych pieców i kotłów węglowych. Efektem podjętych działań było ograniczenie emisji o blisko 90 procent. Przypomniano w tym miejscu, że ogrzewanie węglem jest blisko dwukrotnie tańsze niż ogrzewanie gazem ziemnym i blisko trzykrotnie tańsze niż ogrzewanie olejem opałowym.

Zwrócono uwagę, że oprócz odcięcia ogółu społeczeństwa od taniego i efektywnego źródła opału, wprowadzenie zakazu palenia węglem w piecach przełoży się na pogorszenie kondycji wielu branż, doprowadzając do znacznego wzrostu bezrobocia. Chodzi tutaj nie tylko o górnictwo węglowe, które na dzień dzisiejszy zatrudnia ponad 100 tysięcy osób, ale również firmy handlujące węglem, producentów kotłów oraz transport kolejowy i samochodowy, gdzie węgiel kamienny jest głównym z przewożonych towarów.

Górnicza "S" ocenia, że za restrykcyjnymi wobec węgla pomysłami rządu stoją środowiska zainteresowane wyeliminowaniem konkurencji z rynku energetycznego. Wskazano tutaj przede wszystkim na lobby propagujące tzw. "odnawialne" źródła energii. Związkowcy przypomnieli ostatnie wystąpienie pani Connie Hedegaard, unijnej komisarz do spraw działań w dziedzinie klimatu, która stwierdziła, że obecna - antywęglowa w swej istocie - polityka klimatyczna Unii Europejskiej będzie kontynuowana niezależnie od tego, czy jej podstawy naukowe są prawdziwe, czy nie. W ocenie górniczej "S" to jasny i czytelny komunikat potwierdzający wcześniejsze podejrzenia, iż celem tej polityki nie jest ochrona ludzkości przed zmianami klimatycznymi, a podporządkowanie sobie krajów biedniejszych przez bogatsze poprzez ograniczenie tym pierwszym dostępu do taniej energii.

Osobnym problemem są środowiska wspierające import rosyjskiego gazu. - Promowanie rosyjskiego gazu w miejsce rodzimych surowców naturalnych jest działaniem na szkodę bezpieczeństwa energetycznego kraju i świadczy o hipokryzji osób deklarujących dialog i wspólne działanie na rzecz rozwoju sektora górniczego w Polsce - stwierdzono w treści stanowiska, które kończy wezwanie do wycofania się z decyzji powodujących negatywne skutki dla gospodarki narodowej i bezpieczeństwa energetycznego Polski.