31 maja WSA wydał postanowienie wstrzymujące wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni "Turów" po 2026 roku. Chodzi o decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) z 30 września 2022 r. określającą uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia: "Kontynuacja eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, realizowanego w gminie Bogatynia". Opierając się na tej decyzji, w lutym 2023 r. Minister Klimatu i Środowiska przedłużył koncesję dla "Turowa" do 2044 r. Teraz możliwość wydobywania węgla przez kopalnię po roku 2026 stanęła pod znakiem zapytania.
Skargę na decyzję GDOŚ złożyły między innymi Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne "Eko-Unia".
WSA stwierdził, że zaistniały przesłanki do wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji z uwagi na możliwość powstania nieodwracalnych szkód w środowisku.
- Wykonywanie prac związanych z dalszym wydobyciem węgla, na warunkach ustalonych w decyzji, które to warunki nie zostały merytorycznie zweryfikowanie przez organ odwoławczy oraz przez sąd, może doprowadzić do powstania nieodwracalnych szkód nie tylko w środowisku, ale może mieć negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców pobliskich miejscowości, co zaznaczył jeden ze skarżących we wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji - napisał sędzia Jarosław Łuczaj w uzasadnieniu cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
Jak podkreślił sąd, postanowienie nie wstrzymuje pracy kopalni "Turów".
Sprawę skomentowali związkowcy z Rady KSGiE NSZZ "Solidarność" w przyjętym stanowisku. Przypomnieli o protestach sprzed dwóch lat, kiedy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla przez KWB "Turów" do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech na decyzję o rozbudowie kopalni.
- Po niedawnych wydarzeniach, wielomiesięcznych bojach o dalsze funkcjonowanie Kopalni Turów i trudnych negocjacjach, udało się osiągnąć porozumienie na szczeblu międzynarodowym. W obecności specjalistów od ochrony środowiska i geologów wypracowano konkretny, realizowany dziś plan jeszcze lepszej niż zapisano w decyzji środowiskowej poprawy warunków oddziaływania kopalni na ludzi i przyrodę. Podpisane porozumienie zapewniło pracownikom bezpieczną i spokojną pracę. Niestety, "niezawisły" polski Sąd, pod przewodnictwem polskiego sędziego, ze znanego skądinąd stowarzyszenia Iustitia, orzeka o wstrzymaniu wykonania zaskarżonej "Decyzji", uderzając w polską gospodarkę i bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, sprzyjając tym samym i wspierając gospodarki naszych sąsiadów - napisali.
Według członków Rady "uzasadnienie »Postanowienia« to nic innego, jak kpina z Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i podważanie jego wiedzy i kompetencji".
- Uzgodnione z czeską i niemiecką stroną środki minimalizujące wpływ na środowisko, z powodzeniem stosowane w ww. krajach i tam nie budzące kontrowersji i sprzeciwów, zostały określone w przedmiotowej "Decyzji", jako wystarczające dla KWB Turów. Pomimo tego, sędzia, zasłaniając się niepewnością, potencjalnym ryzykiem dla zdrowia publicznego, bezpieczeństwa i środowiska oraz stosowaniem zasady przezorności, daje pierwszeństwo ochrony tych interesów przed interesami o charakterze narodowym i gospodarczym. Wszystko to, bez wcześniejszego, rzetelnego i merytorycznego zapoznania się z informacją o inwestycjach proekologicznych poczynionych w Kopalni Turów, popartych konkretnymi badaniami, również międzynarodowymi - wskazali przedstawiciele KSGiE.
Zapowiedzieli też, że będą bronić i wspierać kopalnię "wszelkimi dostępnymi środkami".
- Udało nam się to w Luksemburgu, uda się i w Warszawie! - podsumowali.