Hutek: W zawieszeniu

Sty 31, 2024

- Rada Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" miała okazję porozmawiać z panią minister Marzeną Czarnecką, szefową świeżo powołanego resortu przemysłu. (...) Resort ma się zajmować nie tylko sprawami sektora wydobywczego, ale również tym, co związane z wytwarzaniem energii. (...) Byłaby to zmiana korzystna. Wszak to, by nadzór rządowy nad górnictwem i energetyką pozostawał w jednym ręku, sami jakiś czas temu postulowaliśmy - pisze przewodniczący górniczej "Solidarności" Bogusław Hutek. Jednocześnie przestrzega przed konsekwencjami przedłużającego się stanu "zawieszenia" w górnictwie. - Niektórych decyzji o zakupach czy inwestycjach nie można nieustannie odkładać. A od tempa, w jakim zostaną podjęte, zależy przyszłość kopalń - wskazuje. Polecamy lekturę felietonu.

 

* * *

 

Nowy układ polityczny przejął władzę, co oznacza, że w spółkach Skarbu Państwa, również tych węglowych, nastąpią poważne zmiany. Niektóre już następują, na inne przyjdzie nam chwilę poczekać.

Póki co, Rada Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" miała okazję porozmawiać z panią minister Marzeną Czarnecką, szefową świeżo powołanego resortu przemysłu, który odtąd będzie sprawował pieczę nad górnictwem. Dyskutowaliśmy o problemach trapiących całą branżę i poszczególne spółki węglowe. Pani minister podkreśliła, że jest ze Śląska i na Śląsku będzie urzędować, co uważam za dobry prognostyk. Praktyka pokaże, jak ta współpraca pomiędzy stroną związkową a Ministerstwem Przemysłu się ułoży. Nowy resort ma się zajmować nie tylko sprawami sektora wydobywczego, ale również tym, co związane z wytwarzaniem energii. Jeśli tak się stanie, nowemu resortowi będą podlegać obszary kompetencyjne zbliżone do tych, które kilka lat temu podlegały Ministerstwu Energii. Byłaby to zmiana korzystna. Wszak to, by nadzór rządowy nad górnictwem i energetyką pozostawał w jednym ręku, sami jakiś czas temu postulowaliśmy. Szczegóły poznamy, kiedy zostanie znowelizowana ustawa o działach administracji rządowej.

Pani minister poinformowała nas również, że wkrótce udaje się do Brukseli, gdzie będzie rozmawiać o sprawie dla górnictwa najistotniejszej - notyfikacji umowy społecznej regulującej zasady transformacji branży. Po powrocie mamy się spotkać ponownie. Być może wtedy dowiemy się, jakie warunki stawia Komisja Europejska i kiedy oczekiwana przez wszystkich notyfikacja nastąpi. Problemów do rozwiązania jest jednak znacznie więcej. Chodzi o brak kontraktów na węgiel ze strony państwowych spółek energetycznych, brak odbioru węgla już zakontraktowanego czy kwestię rosnącego importu węgla, którym Polska jest dosłownie "zasypana". Poważne perturbacje mogą zresztą dopiero nastąpić, bo na razie mamy zimę, a zwałowiska i tak są wypełnione po brzegi. Co się stanie, kiedy przyjdzie lato i zapotrzebowanie na surowiec spadnie?

Obecnie górnictwo znajduje się w zawieszeniu. Nie wiemy, co z umową; nie wiemy, co z zarządami spółek węglowych. Wszyscy czekają na "nowe rozdanie". Oby ten stan skończył się jak najszybciej, bo kopalnie muszą jakoś funkcjonować. Niektórych decyzji o zakupach czy inwestycjach nie można nieustannie odkładać. A od tempa, w jakim zostaną podjęte, zależy przyszłość kopalń, tym samym zaś - przyszłość sektora i regionu.

 

Bogusław Hutek