Banner okolicznościowy

Hutek: Chcemy utrzymania obowiązujących porozumień

Lip 14, 2015

Trwają rozmowy dotyczące zasad wynagradzania pracowników kopalń Kompanii Węglowej SA (KW) po przejściu do tak zwanej "nowej" KW. W negocjacjach uczestniczą przedstawiciele organizacji związkowych i Zarządu Spółki. - Chodzi nam o gwarancję, że po utworzeniu "nowej" Kompanii pracownicy nie zostaną pozbawieni uprawnień wynikających z porozumień podpisanych w ramach "starej" KW - tłumaczy lider kompanijnych struktur NSZZ "Solidarność" Bogusław Hutek.

Związkowiec podkreśla, że celem strony społecznej jest zawarcie porozumienia trójstronnego, które podpisaliby przedstawiciele "starej" Kompanii, spółki Węglokoks Rybnicki Okręg Wydobywczy (nowego pracodawcy) oraz wszystkich związków zawodowych działających w KW.

- Powinno ono mówić o tym, że główne porozumienia zwarte w KW, które regulują między innymi zasady wypłaty takich elementów płacowych jak "barbórki", "czternastki" czy dodatki gwarantowane, będą obowiązywały w "nowej" Kompanii Węglowej przez 12 miesięcy albo do czasu wynegocjowania nowego zakładowego układu zbiorowego pracy - wyjaśnia. - Mówiąc o porozumieniach, mam na myśli przede wszystkim porozumienie podpisane 20 grudnia 2004 roku wraz z aneksami i zmianami. Do tego dochodzą trzy inne - z 3 stycznia 2008 roku ze zmianami, mówiące o dodatkach gwarantowanych, z 28 stycznia 2008 roku, definiujące nazwy stanowisk pracy do obowiązującego taryfikatora, wreszcie z 4 lutego 2015 roku, w którym zagwarantowano, że średnie wynagrodzenia będą obowiązywać do końca bieżącego roku - uszczegóławia.

Odnosząc się do przebiegu prowadzonych od czerwca rozmów, Bogusław Hutek zaznacza, że na tę chwilę Zarząd chciałby zawiesić zapisy porozumienia z 2004 roku dotyczące wolnych sobót jeszcze przed powołaniem "nowej" Kompanii. Sobota miałaby się stać "dniem czarnym", za który pracownik byłby wynagradzany tak jak za pracę od poniedziałku do piątku.

- My się na to nie godzimy. Podtrzymujemy stanowisko zawarte w porozumieniu kończącym styczniowy strajk, zgodnie z którym na te tematy będziemy rozmawiać dopiero po powołaniu "nowej" Kompanii. Wcześniej trzeba będzie przeanalizować sytuację w poszczególnych kopalniach, bo nie zawsze i nie wszędzie wprowadzenie soboty jako zwykłego dnia pracy jest możliwe - twierdzi lider "S" w KW. - Naszym podstawowym celem powinno być teraz doprowadzenie do zmniejszenia kosztów wydobycia jednej tony i osiągnięcia rentowności przez kompanijne kopalnie, niekoniecznie jednak wprowadzając szósty dzień pracy w tygodniu - dodaje.

Zdaniem Hutka obecne negocjacje stanowią jedynie wstęp do znacznie poważniejszych rozmów, które powinny się rozpocząć zaraz po przejściu kopalń ze "starej" do "nowej" KW.

- Dopóki nie ma "nowej" Kompanii, trudno o czymkolwiek mówić. Pewne jest tylko to, że po jej utworzeniu będziemy musieli jak najszybciej usiąść do rozmów. Wypracowanie nowego układu zbiorowego w ciągu roku jest dla nas koniecznością - po tym czasie pracodawca będzie mógł narzucić pracownikom nowe zasady wynagradzania bez konsultacji z kimkolwiek, do czego nie możemy dopuścić. Więc już teraz mogę zapowiedzieć, że jeśli kierownictwo "nowej" KW będzie próbowało zwlekać, przedłużać negocjacje, tak by układu przez 12 miesięcy nie udało się wypracować, najprawdopodobniej odwołamy się do załóg. Mam jednak nadzieję, że do zaostrzenia sytuacji nie dojdzie, a strony wykażą się odpowiedzialnością i poważnym podejściem do rozmów - podsumowuje.