Banner okolicznościowy

MKPS: Z JSW wyprowadzono około 100 milionów złotych

Lut 10, 2015

Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy (MKPS) Regionu Śląsko-Dąbrowskiego poinformował, że w ubiegłych latach z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW) wyprowadzono około 100 milionów złotych poprzez zawieranie różnego rodzaju umów. Zdaniem przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominika Kolorza "wyprowadzenie" środków najprawdopodobniej było legalne, ale budzi poważne zastrzeżenia pod względem moralnym.

Związkowcy tworzący MKPS zorganizowali konferencję prasową na temat gospodarowania finansami w JSW - firmie z większościowym udziałem Skarbu Państwa, która ostatnio przynosi kilkusetmilionowe straty.

Podczas konferencji padły konkretne przykłady wspomnianego wcześniej wyprowadzania pieniędzy.

7 mln 748 tysięcy zł - tyle mają kosztować JSW kontrakty menadżerskie dla członków Zarządu za rok 2014. Dominik Kolorz zaznaczył, że dotychczas wypłacono niecałe 6 mln zł z tej sumy. Jak podkreślił, wypłata całej kwoty byłaby tożsama z najwyższym wynagrodzeniem w historii Spółki dla zarządzających nią ludźmi i to za okres, który JSW zakończyła olbrzymią stratą.

900 tys. zł (około) - tyle miało wynieść wynagrodzenie dla firmy Krzysztofa Sędzikowskiego wypłacone w oparciu o umowy na doradztwo biznesowe zawarte od 2011 roku. Przypomnijmy, że w grudniu 2014 r. Krzysztof Sędzikowski został prezesem Zarządu Kompanii Węglowej SA.

240 tys. zł (około) - tyle miał pobrać z kasy Spółki za doradztwo jej były wiceprezes Andrzej Tor, choć tę akurat kwotę lider śląsko-dąbrowskiej "S" określił mianem "prawdopodobnej". Tutaj bulwersować może fakt, że nieco wcześniej Tor zainkasował odprawę związaną z opuszczeniem Zarządu JSW.

Przedstawiciele MKPS zażądali wyjaśnień od sprawującego nadzór właścicielski nad JSW Ministerstwa Skarbu Państwa. Zapowiedzieli też, że o sprawie zamierzają poinformować prokuraturę lub Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, tak by wszystkie umowy zostały dokładnie przeanalizowane.