Banner okolicznościowy

Po exposé. Grzesik: Duża iskierka nadziei na najbliższą przyszłość

Paź 01, 2014

Górnicy z większości branżowych central związkowych wzięli udział w manifestacji przeprowadzonej przed budynkiem Sejmu. Pikieta towarzyszyła exposé pani premier Ewy Kopacz. Po wysłuchaniu exposé związkowa delegacja udała się do Sejmu z petycją, którą odebrał marszałek Sejmu Radosław Sikorski.

W środowe przedpołudnie przed gmachem parlamentu protestowało 4 tysiące górników.

Tuż po rozpoczęciu manifestacji głos w Sejmie zabrała pani premier. Pikietujący wysłuchali jej słów, m.in. na temat planów nowego gabinetu wobec polskiego górnictwa i wobec uderzającej we wszystkie gospodarki oparte na węglu nowej, zaostrzonej wersji Pakietu Klimatycznego, która ma być dyskutowana podczas najbliższego szczytu przywódców państw członkowskich Unii Europejskiej.

 

Rentowność i bezpieczeństwo

- W Polsce węgiel ma strategiczne znaczenie - mówiła szefowa rządu. - Jedną z pierwszych decyzji, którą podjęłam, jest przyspieszenie prac nad ustawami, które w mądry sposób połączą trzy zasadnicze cele dotyczące bezpieczeństwa energetycznego Polski. Po pierwsze: musimy chronić polskie górnictwo przed nieuczciwą konkurencją. Po drugie: nie ustanę w wysiłkach, by ta branża stała się wreszcie rentowna. Unowocześnienie i restrukturyzacja wiedzie do tego celu. Po trzecie: nie mogę brać pod uwagę bezpieczeństwa każdej polskiej rodziny. Polskie domy muszą być ogrzewane, a koszty energii nie mogą rujnować budżetów domowych. Projektowane regulacje, którym nadaliśmy szybką ścieżkę legislacyjną w parlamencie, zakładają koncesjonowanie sprzedaży, określenie wymogów jakościowych węgla i zmiany w Prawie zamówień publicznych preferujące produkty pochodzenia wspólnotowego. Będziemy także wspierać rozwój nowoczesnych technologii węglowych. Czas, który zyskamy dzięki wdrożeniu tych regulacji, wykorzystamy do obniżenia kosztów funkcjonowania kopalni tak, by polski węgiel mógł być konkurencyjny na rynku - zapowiedziała.

O węglu wspomniała jeszcze raz, w ostatnich słowach swojego wystąpienia.

- Proszę dziś wszystkich tu obecnych, a szczególnie opozycję, o sto dni współpracy. Chciałabym wierzyć, że szczególnie w takich sprawach jak obrona narodowa, bezpieczeństwo energetyczne i przyszłość polskiego węgla, uda się zbudować w tej sali porozumienie. Właśnie tego oczekują dziś od nas wszyscy Polacy. I dlatego musimy to zrobić - stwierdziła pani premier, prosząc posłów w kolejnym zdaniu o udzielenie wotum zaufania dla całego gabinetu.

Jeśli natomiast chodzi o stanowisko rządu wobec zbliżających się rozstrzygnięć co do założeń nowego Pakietu Klimatycznego, padły dwa zdania.

- Na październikowym szczycie Rady Europejskiej rozpatrywany będzie projekt nowych celów redukcyjnych emisji gazów. Mój rząd nie zgodzi się na zapisy oznaczające dodatkowe koszty dla naszej gospodarki oraz wyższe ceny energii dla konsumentów - oświadczyła szefowa gabinetu.

 

Obietnice przekuć w działania

Kilka chwil później delegacja złożona z przedstawicieli górniczych central związkowych udała się do Sejmu, by przekazać pani premier petycję wyrażającą oczekiwania strony społecznej wobec nowego rządu. Ostatecznie petycję ze związkowych rąk odebrał marszałek Radosław Sikorski, który zobowiązał się do jak najszybszego przekazania dokumentu szefowej rządu.

- Od marszałka Sikorskiego usłyszeliśmy zapewnienie, że wszystkie pomysły dotyczące poprawy branży, które wyjdą od rządu, w tym budynku [Sejmu - przyp. red. SG] zostaną załatwione. Pan marszałek zdeklarował szybkie prace nad ustawami, które wymieniała w swoim exposé pani premier. I myślę, że to jest taka duża iskierka nadziei na tą najbliższą przyszłość. Mamy nadzieję, że te obietnice, które wcześniej były tylko i wyłącznie obietnicami ze strony poprzedniego rządu, ze strony premiera Tuska, tym razem zostaną przekute w działania - skomentował wizytę w gmachu Sejmu członek związkowej delegacji, przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik.

Jak zaznaczył lider największego branżowego związku zawodowego, do tej pory pani premier wywiązuje się z obietnic złożonych górnikom protestującym tydzień temu na kolejowym przejściu granicznym w Braniewie, co pozwala przyznać nowej szefowej rządu pewien kredyt zaufania. Przypomnijmy, że chodzi o rozwiązania wprowadzające koncesje na handel węglem i wdrażające system certyfikatów jakościowych w obrocie surowcem. Prace nad ustawami mają rozpocząć się dziś, o godzinie 13.

W wypowiedzi udzielonej mediom tuż po rozwiązaniu manifestacji związkowiec stwierdził, że nie chciałby określać liczby "dni spokoju dla rządu", a wolałby się skupić na pracach nad ustawami niezbędnymi dla dalszego funkcjonowania polskiego górnictwa. - Będziemy czynnie uczestniczyć w pracach nad ustawami, będziemy czynnie uczestniczyć w pracach nad przyszłą strategią dla górnictwa, co zresztą już się dzieje, i nad kształtem przyszłej ustawy górniczej. I będziemy patrzeć na skuteczność wprowadzanych rozwiązań. (...) Jesteśmy dobrej myśli - powiedział Jarosław Grzesik.

Przyznał zarazem, że strona związkowa nie będzie stała z założonymi rękami i będzie przyglądać się rozwojowi sytuacji na bieżąco. - Jeżeli uznamy, że ktoś nas próbuje kiwać, jeżeli uznamy, że prace toczą się zbyt wolno - wrócimy - oświadczył.

Polecamy galerię zdjęć z tego wydarzenia.