Banner okolicznościowy

Solidarni z górnikami. Związkowe wsparcie od pracowników UŚ

Wrz 30, 2014

- Zdeterminowani Górnicy KWK "Kazimierz - Juliusz" podjęli słuszną walkę o prawa pracownicze i należy jedynie ubolewać, że trzeba takiego poświęcenia i wysiłku ludzi, żeby upominać się o słuszne sprawy - napisał przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Uniwersytetu Śląskiego (UŚ) Krzysztof Pszczółka w liście skierowanym do szefa górniczej "S" Jarosława Grzesika. Wyraził też nadzieję, że ostatnie wydarzenia zmuszą Sejm do wypracowania wieloletniej strategii dla sektora wydobywczego.

Pierwsza część listu została poświęcona ostatnim wydarzeniom w kopalni "Kazimierz-Juliusz". Przewodniczący uczelnianej "S" zwrócił uwagę, że wypracowanie porozumienia gwarantującego dalsze funkcjonowanie zakładu było tam możliwe przede wszystkim dzięki postawie samych górników, choć podejmowane były próby ich zastraszania. - Na szacunek zasługują również rodziny górników, dzielnie wspomagające protestujących, mimo presji wywieranej przez zarząd Spółki także i na nie - podkreślił lider Związku w UŚ.

Kolejne akapity stanowią krytykę metod zarządzania górnictwem przez zarządy spółek węglowych, zwłaszcza w kontekście prób przerzucania odpowiedzialności za złe decyzje pracodawców na załogi kopalń.

- Oburzające jest obciążanie pracowników za złe zarządzanie kopalnią. Zdeterminowani Górnicy KWK "Kazimierz - Juliusz" podjęli słuszną walkę o prawa pracownicze i należy jedynie ubolewać, że trzeba takiego poświęcenia i wysiłku ludzi, żeby upominać się o słuszne sprawy. W takich sytuacjach jasno widzimy, jak ciągle jeszcze daleko do realizacji postulatów z Sierpnia 1980 r. - napisał Krzysztof Pszczółka, kolejny raz nawiązując do sytuacji w ostatniej zagłębiowskiej kopalni.

Szef zakładowej "S" w Uniwersytecie Śląskim wyraził nadzieję, że Sejm zajmie się wieloletnią strategią dla górnictwa, tak by sprzedaż kopalń obcym podmiotom lub ich zamykanie nie było jedynym pomysłem zarządzających na przyszłość tego sektora w Polsce.

W ostatnich słowach listu zadeklarował "solidarność ze wszystkimi walczącymi o słuszne prawa pracownicze i godność ludzką". - Wierzymy, że więzi solidarności społecznej, łączące ludzi we wspólnym działaniu, mogą kształtować autentyczna wspólnotę, która potrafi zmienić bieg historii - napisał w imieniu pracowników Uniwersytetu zrzeszonych w NSZZ "Solidarność".