Strony zgodziły się, że należy wprowadzić mechanizmy ustawowe pozwalające na ograniczenie importu węgla. Wprawdzie wprowadzenie ceł ze względów prawnych nie jest możliwe, ale rząd - zgodnie ze złożoną deklaracją - chciałby wprowadzić system koncesji i certyfikatów dla handlujących sprowadzanym do Polski węglem. Dzięki temu państwo będzie ten import kontrolować. O ile kontrola ta będzie realna i skuteczna, pozwoli na wyeliminowanie procederu mieszania węgla importowanego gorszej jakości (np. rosyjskiego) z polskim i sprzedawania go po zaniżonych cenach. Pozwoli też ograniczyć szarą strefę.
Związkowcy otrzymali zapewnienie, że powstanie polska, państwowa sieć sprzedaży węgla. Cena surowca w państwowych składach węgla na obszarze całego kraju ma być zbliżona, co zmniejszy rolę pośredników dyktujących do tej pory ceny kilkakrotnie przewyższające te, które obowiązują "na bramach" kopalń. Ewentualna poprawa wyników sprzedaży polskiego węgla na terenie kraju pozwoli ustabilizować sytuację rodzimych spółek węglowych, gwarantując zbyt kopalniom, a tym samym - miejsca pracy i zarobki zatrudnionym w nich górnikom.
Podobny skutek powinno odnieść wprowadzenie w życie kolejnego punktu, zakładającego stworzenie mechanizmu, który spowoduje, że import energii, który zabiera rynek polskiemu węglowi energetycznemu, przestanie rosnąć i zacznie spadać.
Ostatnie dwa punkty dotyczą długów największej polskiej spółki węglowej - Kompanii Węglowej SA (KW), a konkretnie: mniej uciążliwego dla firmy rozłożenia spłaty zobowiązań. Miałoby to polegać na ustawowym przesunięciu terminu spłaty zadłużenia wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które Kompania odziedziczyła po dawnych spółkach węglowych. Przypomnijmy, że chodzi o wciąż obciążającą bilans firmy kwotę około 350 milionów zł. Inne rozwiązanie pozwoli spłacić dług wynikający z konieczności spłaty kompanijnych obligacji wyemitowanych na sumę ponad miliarda złotych. Spłatę tego zobowiązania miałyby wziąć na swoje barki inne firmy państwowe. W zamian otrzymałyby część udziałów KW. Ostateczna decyzja co do tego, jakie to będą firmy, jeszcze nie zapadła, choć wymienia się w tym kontekście m.in. Węglokoks SA.
Kolejne spotkanie przedstawicieli górniczych central związkowych z premierem ma się odbyć przed 5 czerwca. - Wtedy ocenimy, czy te wszystkie ustalenia, które poczyniliśmy, podczas rozmów 6, 7 i 16 maja, są realizowane. Ocenimy też, czy elementy długofalowe, o których rozmawialiśmy i w Katowicach, i w Warszawie, czyli strategia dla górnictwa węgla kamiennego i nowa ustawa górnicza, nabierają realnego kształtu. Jeżeli sprawy nie będą szły w pożądanym kierunku, potrzebna będzie wspólna, ostra i zdecydowana reakcja. Dlatego cały czas podkreślam, że pozostajemy w gotowości i nie odwołujemy manifestacji zapowiedzianej na 16 czerwca. O tym, czy górnicy zostaną zmuszeni do pojawienia się na ulicach Warszawy, zdecyduje postawa rządu - komentuje przewodniczący górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik.
Pierwsze zebranie zespołu powołanego do opracowania założeń rządowej strategii dla górnictwa węgla kamiennego zaplanowano na 20 maja.