Banner okolicznościowy

Po masówkach w KW. Zarząd pod ostrzałem załóg

Lis 28, 2013

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, przez całą środę pracownicy Kompanii Węglowej SA (KW) uczestniczyli w masówkach na temat założeń do przygotowywanego przez Zarząd KW programu restrukturyzacyjnego dla Spółki. - Frekwencja dopisała. Ludzie boją się zamrożenia płac czy utraty pracy, ale wiedzą też, kto doprowadził Kompanię do obecnego stanu i właśnie w stronę Zarządu kieruje się ich gniew - powiedział Solidarności Górniczej szef "Solidarności" w KWK "Sośnica-Makoszowy" Ryszard Nadolski.

Pierwsze masówki przeprowadzono o godzinie 6.00. Następne organizowano przed rozpoczynającymi się zmianami.

Pewne zamieszanie wywołał wydany przez Zarząd Kompanii zakaz wstępu dla dziennikarzy na teren kopalń i zakładów podczas masówek. To sprawiło, że spotkania związkowców z mediami trzeba było organizować gdzie indziej. - Decyzja Zarządu jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Przy okazji jakichkolwiek ważnych wydarzeń w Kompanii Węglowej media były informowane na bieżąco, a dziennikarze wpuszczani na nasze masówki. Nigdy jeszcze nie było takiej sytuacji jak obecnie - skomentował przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Bobrek-Centrum" i lider kompanijnej "S" Jarosław Grzesik.

O nastroje wśród pracowników spytaliśmy związkowców z kopalń "Sośnica-Makoszowy" i "Brzeszcze".

- Załoga KWK "Sośnica-Makoszowy" przeciwna jest wdrażaniu jakichkolwiek programów naprawczych przez ten Zarząd, bo w przypadku naszej kopalni przygotowywano już dwa podobne dokumenty - pierwszy w 2005 roku, przy okazji łączenia ówczesnych kopalń "Sośnica" i "Makoszowy", gdzie obiecywano nam świetlaną przyszłość, a drugi dwa lata temu. Żaden z tych programów nie przyniósł poprawy sytuacji, wprowadzając tylko nerwową atmosferę. Podczas masówek wielu wspominało o tym wprost - podkreślił Ryszard Nadolski. - Konkretne obawy pracowników przed tworzeniem kolejnego programu biorą się głównie z planów obniżenia wynagrodzeń i zamrożenia płac do roku 2020. Jeśli obniżymy pensje o 2 procent, a potem je zamrozimy na kolejnych 6 lat, to uwzględniając poziom inflacji rzędu 2 czy 3 procent rocznie, spadek realnej wartości sięgnie jakichś 20 procent. Kolejną sprawą, która pojawiła się w trakcie masówek, jest projekt sprzedaży przynoszącej zyski kopalni "Knurów-Szczygłowice" Jastrzębskiej Spółce Węglowej. U nas nikt nie ma wątpliwości, że ruch ten pociągnie za sobą kolejne kopalnie - załogi "Piasta", "Ziemowita" czy "Brzeszcz" nie będą przecież chciały ponosić jeszcze większych kosztów utrzymywania Spółki. Jak tak dalej pójdzie, w Kompanii Węglowej zostaną same kopalnie znajdujące się "pod kreską". I co dalej? Czy ktoś z Zarządu się nad tym zastanowił? - retorycznie pytał, podsumowując swoją wypowiedź przewodniczący Związku i jednocześnie szef sztabu protestacyjno-strajkowego w gliwicko-zabrskiej kopalni.

W "Brzeszczach" obawy o przyszłość kopalni nie są niczym nowym. Wszystko za sprawą planowanej budowy odcinka drogi ekspresowej S1, która w jednym z rozpatrywanych wariantów miałaby przecinać pola wydobywcze zakładu, oraz podjętej kilka miesięcy temu na tej właśnie podstawie decyzji Zarządu o ograniczeniu wydobycia i przeniesieniu (alokacji) ponad tysiąca pracowników do innych kopalń. Pojawienie się informacji dotyczących kompanijnego programu restrukturyzacyjnego dolało tylko "oliwy do ognia".

- Przedstawiłem załodze założenia programu dla całej Kompanii, zrozumiałym jest jednak, że zainteresowanie budziły także, a może przede wszystkim, sprawy związane z kopalnią - stwierdził przewodniczący NSZZ "Solidarność" w KWK "Brzeszcze" Stanisław Kłysz. - Pracownicy obawiają się dalszych alokacji i zastanawiają się, czy przewidziane w założeniach połączenie administracyjne naszej kopalni z kopalnią "Piast" nie jest kolejnym elementem planu mającego doprowadzić do likwidacji "Brzeszcz"? Niektórzy pytali, czy w sytuacji, gdy Zarząd i tak skazuje ich zakład pracy na zamknięcie, nie lepiej byłoby opuścić Kompanię już teraz i spróbować szczęścia w ramach innej struktury - takiej, która dawałaby szansę na dalsze funkcjonowanie kopalni? - wymieniał wątpliwości nurtujące górników lider zakładowej "S".

Masówki w KW były pokłosiem ogłoszenia pogotowia strajkowego i podjęcia decyzji o wszczęciu sporu zbiorowego z Zarządem przez wszystkie kompanijne związki zawodowe. Oficjalnie projekt programu restrukturyzacyjnego ujrzy światło dzienne 29 listopada. Zostanie wówczas przekazany m.in. Radzie Pracowników i związkom zawodowym. Proces konsultacji i opiniowania dokumentu zakończy jego przyjęcie lub odrzucenie przez Radę Nadzorczą Spółki.