Banner okolicznościowy

- To nasz sukces - ocenia wyniki wczorajszego referendum w sprawie odwołania pani burmistrz Brzeszcz i tamtejszej Rady Gminy Stanisław Kłysz, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Brzeszcze", jeden z liderów Komitetu Społecznego Mieszkańców i Pracowników KWK "Brzeszcze" przeciwko budowie drogi S1. - Jako mieszkańcy i górnicy po raz drugi pokazaliśmy naszą siłę i determinację, dając wszystkim do zrozumienia, że nie odpuścimy, że do końca będziemy bronić naszych miejsc pracy - dodaje.

Mieszkańcy Brzeszcz odwołali burmistrz miasta i gminy panią Teresę Jankowską. Frekwencja w niedzielnym referendum przekroczyła wymagany poziom 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu. Nie udało się natomiast odwołać Rady Gminy. Inicjatorem głosowania był Komitet Społeczny Mieszkańców i Pracowników KWK "Brzeszcze" przeciwko budowie drogi S1, a głównym zarzutem - pozytywna opinia władz w sprawie przebiegu S1 przez pole wydobywcze kopalni, co może doprowadzić do jej likwidacji.

Wobec odrzucenia przez Radę Nadzorczą (RN) Kompanii Węglowej SA "Programu Dostosowawczego Kompanii Węglowej S.A. na lata 2013-2015" organizacje związkowe działające w Spółce zwróciły się do szefa Rady Mariana Turka o pilne spotkanie, które pozwoliłoby uściślić wzajemne oczekiwania w odniesieniu do nowego programu naprawczego. Związkowcy od początku krytykowali projekt autorstwa Zarządu, zakładający głównie ograniczenie wydobycia i alokacje pracowników z kopalń do kopalń.

6 października mieszkańcy gminy Brzeszcze pójdą do urn, by zdecydować o przyszłości lokalnego samorządu - pani burmistrz Teresy Jankowskiej i całej Rady Gminy. Inicjatorem referendum w sprawie odwołania władz jest Komitet Społeczny Mieszkańców i Pracowników KWK "Brzeszcze" przeciwko budowie drogi S1. Główny zarzut to pozytywna opinia samorządowców na temat przebiegu drogi ekspresowej w wariancie przecinającym pole wydobywcze kopalni "Brzeszcze".

- Jeśli ktoś w Polsce myśli, że węgiel to nasze dobro narodowe i "na węglu Polska stoi", dlatego nic nam nie grozi, jest w błędzie. Nic bardziej mylnego, o czym mogliśmy się przekonać, gdy rząd ogłosił plany wprowadzenia zakazu spalania węgla w gospodarstwach domowych po 2020 roku. To nic innego jak realizacja "religii klimatycznej" Unii Europejskiej - uważa Krzysztof Leśniowski z górniczej "Solidarności", uczestnik prac Sektorowej Komisji Dialogu Społecznego w Przemyśle Wydobywczym.

- Z każdym rokiem Unia Europejska coraz bardziej uzależnia się od dostaw zagranicznych paliw kopalnych, co oznacza, że Europejczycy muszą więcej płacić za energię. Nie jest to racjonalne rozwiązanie - ani dla klimatu, ani dla gospodarki, ani dla naszej konkurencyjności - stwierdziła pani Connie Hedegaard, unijna komisarz do spraw działań w dziedzinie klimatu. Jednak czynnikiem, który prowadzi najaktywniejsze działania na rzecz wyrugowania węgla z energetyki jest właśnie Komisja Europejska. Dyskutowano o tym w Brukseli.

Sekcja Krajowa Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" sprzeciwiła się rządowym planom wprowadzenia tzw. programu antysmogowego, obejmującego m.in. zakaz palenia węglem w piecach po 2020 roku. - Wprowadzenie w życie proponowanego zakazu (...) jest pomysłem kosztownym i oderwanym od rzeczywistości - czytamy w apelu skierowanym do premiera Donalda Tuska.

Przedstawiciele organizacji związkowych NSZZ "Solidarność" z kopalń i zakładów należących do Kompanii Węglowej SA (KW) spotkali się w Katowicach, by przedyskutować sytuację załóg wobec ostatnich decyzji nowego kierownictwa Spółki. Dyskusję zdominowały tematy związane z planami kolejnych alokacji (przenosin) pracowników z kopalń do kopalń, choć Rada Nadzorcza KW odrzuciła przewidujący podobne rozwiązania "Projekt Programu Dostosowawczego Kompanii Węglowej S.A. na lata 2013-2015".

Ukazał się wrześniowy numer miesięcznika Solidarność Górnicza, w którym podsumowujemy Ogólnopolskie Dni Protestu, analizujemy perspektywy stojące przed Kompanią Węglową SA pod nowym kierownictwem i przedstawiamy argumenty organizatorów referendum nad odwołaniem pani burmistrz Brzeszcz. Pytamy też, dlaczego polskie spółki węglowe bagatelizują intratny rynek klientów indywidualnych, skupiając się jedynie na przemysłowych odbiorcach surowca? Zachęcamy do lektury.

W ostatnim czasie Internet wzbogacił się o dwie nowe witryny związkowe. Pierwsza z nich, będąca wirtualną wizytówką Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Pniówek", ułatwi śledzenie wydarzeń u górników z Pawłowic i w całej jastrzębskiej "S". Druga to znany już, lecz całkowicie przebudowany serwis ogólnopolskiego Tygodnika Solidarność, który może teraz stanowić dobre, publicystyczne uzupełnienie komunikatów z oficjalnej strony Komisji Krajowej Związku.

Niemal 200 tysięcy osób uczestniczyło w zorganizowanych przez Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ogólnopolskich Dniach Protestu przeciwko społeczno-gospodarczej polityce rządu. Ich finałem był największy - a zarazem najspokojniejszy - od lat przemarsz demonstrantów ulicami Warszawy. Związkowcy wezwali do zbiórki podpisów pod wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu.

Mimo deszczowej pogody, inauguracja Ogólnopolskich Dni Protestu ściągnęła do Warszawy ponad 20 tysięcy osób. W trakcie pikiety przed Ministerstwem Gospodarki z udziałem licznej - jak zwykle - reprezentacji górników związkowcy złożyli petycję, którą odebrał dyrektor gabinetu ministra Janusza Piechocińskiego. Następnie przemaszerowali przed Sejm. Tam stanęło namiotowe miasteczko.

W Warszawie rozpoczęły się Ogólnopolskie Dni Protestu. Górnicy pikietują Ministerstwo Gospodarki przy placu Trzech Krzyży. - Sytuacja w górnictwie nie jest wesoła. Czas hossy się skończył, węgla sprzedaje się mało, przykopalniane zwały rosną, a rząd ma to w nosie i nie chce bronić sektora strategicznego dla bezpieczeństwa energetycznego kraju - tłumaczy obecność górników uczestnik pikiety, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" KWK "Knurów-Szczygłowice" Ruch "Knurów" Krzysztof Leśniowski.

Górnicy przybywają do Warszawy, gdzie w samo południe - wraz z przedstawicielami innych branż - zainaugurują Ogólnopolskie Dni Protestu. Zaplanowany na cztery dni cykl pikiet przeciwko społeczno-gospodarczej polityce rządu i na rzecz zmiany ustawy o referendach ma być największą tego typu akcją po 1989 roku. Zakończy go demonstracja, która odbędzie się w sobotę, 14 września.

Organizatorzy obchodów 33. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego oraz 25. rocznicy górniczych strajków z 1988 roku wydali grę wykorzystującą fabułę wydarzeń sprzed ćwierćwiecza. "Skok ku wolności" jest towarzyską grą karcianą na 110 kart. Ma charakter międzypokoleniowy - bawić się przy niej mogą osoby starsze i młodsze. To jeden z tych tytułów edukacyjnych, które mając ambicje przekazania graczom konkretnej porcji wiedzy historycznej, czynią to zarazem dynamicznie i emocjonująco.

W sierpniu 1988 roku jastrzębscy górnicy wystąpili z politycznymi postulatami, domagając się m.in. przywrócenia pluralizmu związkowego i ponownej legalizacji "Solidarności". Ich strajki pociągnęły za sobą falę protestów, które rozlały się po całym kraju. Rozpoczął się powolny upadek systemu komunistycznego. Z okazji 25. rocznicy strajków powstał film dokumentalny "Skok ku wolności" upamiętniający tamte wydarzenia. Jego autorami są członkowie zespołu filmowego 8BitStudio: Jacek Bara, Paweł Polański i Maciej Trenczer.

Tegoroczne obchody rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego połączone zostały z uroczystościami upamiętniającymi górnicze strajki z 1988 roku. Pamięć o uczestnikach protestów, które przyczyniły się do demontażu systemu komunistycznego w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, uczczono specjalną sesją Walnego Zebrania Delegatów (WZD) górniczej "Solidarności". W jej trakcie odczytano okolicznościowe stanowisko WZD i wyświetlono "Skok ku wolności", film na temat strajków.

W Katowicach obradowało Walne Zebranie Delegatów (WZD) górniczej "Solidarności". Związkowcy wysłuchali rocznego sprawozdania przewodniczącego Jarosława Grzesika, które przyjęli jednogłośnie. Potem dyskutowali o coraz gorszej kondycji branży, wynikającej m.in. ze złego zarządzania, i zażądali od rządu opracowania spójnej strategii dla całego sektora paliwowo-energetycznego.

Ukazał się sierpniowy numer miesięcznika Solidarność Górnicza. Tematem wydania jest zbliżająca się manifestacja w Warszawie: omawiamy jej przyczyny i wyjaśniamy postulaty trzech central związkowych organizujących protest. Piszemy też m.in. o rozpoczęciu wdrażania krytykowanego "programu naprawczego" dla KWK "Piekary" i o przygotowaniach do obchodów 25. rocznicy górniczych strajków z 1988 roku, w tym niemal gotowym filmie historycznym na ten temat. Zachęcamy do lektury.

- Całemu światu postanowiono wmówić, że zarobki pracowników jastrzębskich kopalń wzrosną w tym roku o ponad 8 procent i tak dużego obciążenia Spółka nie wytrzyma. (...) Można by było się z tym zgodzić - zarabia się dużo, ale głównie w gremiach kierowniczych. W 2012 roku pan prezes zarobił 1440000 zł, a jego zastępcy 1260000 zł - piszą związkowcy z NSZZ "Solidarność" Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA (JSW). Polecamy felieton, w którym odnoszą się do całokształtu bieżących problemów pracowników JSW.